W Bydgoszczy pozostał ratusz z drugiej ręki
W planach były aż trzy różne monumentalne gmachy. Nigdy nie zrealizowano żadnego z tych projektów. Prawie 80 lat temu zrodził się pomysł budowy „godnego” dla rozrastającej się Bydgoszczy wielkiego ratusza nad Brdą. Wojna uniemożliwiła realizację.
- Gdzie macie swój ratusz? - od pokoleń przyjezdni, znajdując się na starym mieście w Bydgoszczy, pytają mieszkańców. W większości polskich miast zlokalizowany jest on albo na środku rynku, albo - jeśli pochodzi z nowszych czasów - na osobnym placu, odróżniając się od reszty zabudowy. W Bydgoszczy jest inaczej.
Przyczyny tej „odmienności” są bardzo złożone i trudne do prostego wyjaśnienia, dlatego warto przypomnieć złożoną historię siedziby bydgoskiego urzędu miasta. Co ciekawe - w trzech różnych okresach dziejowych trzy różnej proweniencji władze miasta usiłowały wznieść „reprezentacyjny” dla miasta monumentalny gmach. Żaden z tych pomysłów nie doczekał się realizacji, a ratuszem pozostał po dziś budynek „second hand”, uzyskany przez miasto po kasacie zakonu jezuitów.
Najpierw było jak należy
Na początku wszystko było normalnie. Bydgoski ratusz stał od XIV wieku w centrum rynku. Po spaleniu w czasie wojen polsko-krzyżackich wzniesiono nowy ratusz, już murowany, w stylu gotyckim. I on zgorzał w wielkim pożarze. Odbudowano go w 1515 roku według projektu Jana z Gdańska. Ratusz miał wysoką charakterystyczną wieżę z zegarem.
W dalszej części artykułu przeczytacie, jak zmieniała się siedziba władz miasta i jakie plany wybudowania ratusza nie zostały zrealizowane.
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień