W budżecie były setki milionów, ale Bydgoszcz ich nie wydała. Co dalej?
Aż trzysta milionów złotych Bydgoszcz nie wydała w ubiegłym roku - także na inwestycje. Kasa nie przepadnie - zapewniają władze miasta.
- Problem niewydawania pieniędzy z budżetu miasta na inwestycje, i nie tylko, zaczyna być coraz większy - mówi jeden z bydgoskich radnych Prawa i Sprawiedliwości. - Z roku na rok takie kwoty są większe.
- Niestety, nie do końca mamy na to wpływ, bo kłopot polega na tym, że przedsiębiorcy, firmy budowlane albo nie mają ludzi, albo żądają więcej pieniędzy - mówił podczas ostatniej sesji Rady Miasta Bydgoszczy Piotr Tomaszewski, skarbnik.
- To nie jest tak, że te pieniądze znikają - uspokajał radnych opozycji Rafał Bruski, prezydent Bydgoszczy. - Po prostu wydamy je później...
Zrobili korektę
- Na wykonanie inwestycji należy patrzeć w kontekście rzeczywiście wykonanych prac, a nie wykonania tylko finansowego, które jest ostatnim elementem - uważa Marta Stachowiak, rzecznik prezydenta miasta. Tyle że gdyby spojrzeć na liczby, może się okazać, że nie są optymistyczne.
Podczas ostatniego posiedzenia Rady Miasta dokonano korekty budżetu za 2018 rok - wydatki, których nie poniesiono w tym roku, zostały przesunięte na teraz. Lista jest bardzo długa, a kwoty... niemałe.
Milion tu albo tam
Przegłosowano zmniejszenie wydatków miasta o nieco ponad 333 miliona złotych. Wiele wydatków dotyczy dość istotnych dla miasta inwestycji.
Zacznijmy jednak od cen oleju napędowego, na którym jeżdżą autobusy komunikacji miejskiej. W związku z podwyżkami, na 2019 rok przeniesiono ponad 1,3 mln złotych, które miały trafić do Miejskich Zakładów Komunikacyjnych.
Z dokumentów wynika, że zmniejszono także o 28 milionów złotych dofinansowanie na przebudowę ulicy Grunwaldzkiej - dotyczy to m.in. braku decyzji odszkodowawczych za przejęcie nieruchomości na kwotę 1,3 miliona złotych.
Z tego samego powodu nie wydano prawie pięciu milionów złotych na budowę ścieżek rowerowych wzdłuż ulicy Grunwaldzkiej .
34 milionów złotych nie wydano na utwardzanie dróg gruntowych na bydgoskich osiedlach. Tłumaczenie ratusza jest proste - to gestorzy podziemnych sieci - wodociągowcy, odpowiedzialni za energetykę - na czas nie dokonali odpowiednich prac.
Ponad 1,6 miliona złotych przesunięto na obecny rok z inwestycji ogólnie nazywanej „przeprawą tramwajową przez Brdę”. Tramwaj ma połączyć ulicę Toruńską z Fordońską. Tyle że miasto nie dostało pozwoleń wodno-prawnych na czas. A 700 tysięcy trzeba wypłacić jako odszkodowanie właścicielom nieruchomości.
Aż ponad 100 milionów złotych nie wydano w ubiegłym roku w związku z budowa tramwaju na ul. Kujawskiej do ronda Bernardyńskiego. Oficjalnym powodem jest m.in. opóźnienie w dostawie tramwajów z zakładów PESA - kontrakt opiewa na prawie 71 mln złotych!
Prawie trzech milionów złotych nie wydano na budowę „dróg dla rowerów” z uwagi na procedury wywłaszczeniowe. Nie wydano kasy na budowę buspasów, Młyny Rothera, baseny przy szkołach...
Kasa wydana... będzie
- Dla przykładu prace na budowie Astorii na 31 grudnia 2018r. zostały wykonane za około 20 milionów zł, ale faktura, a w konsekwencji wykonanie w części finansowej, nastąpi w styczniu br. wyjaśnia Marta Stachowiak.
- Większość inwestycji jest na etapie realizacji po umowach - mówi rzecznik. - Niezależnie od terminu końcowego rozliczenia, całość pieniędzy zostanie wydana. Wiele inwestycji ma charakter wieloletni - gdyby Urząd Zamówień Publicznych nie opóźnił podpisania umowy na ul. Kujawską to pewnie, część pieniędzy zostałaby wydana w 2018r., a tak zostaną w kolejnym roku; co nie zmniejsza w żaden sposób zakresu inwestycji.