W aptekach i hurtowniach brakuje szczepionek przeciw odrze i grypie
- W związku z pojawiającymi się informacjami o zachorowaniach na odrę w Polsce postanowiłem się zaszczepić - mówi Jakub Pruchniewski z Poznania. - Dostałem receptę na Priorix i na tym się skończyło. W kilku aptekach nie mogłem dostać odpowiedniego preparatu.
Pan Jakub ma 30 lat i nie jest jedyną osoba, która w ostatnim czasie postanowiła uzupełnić szczepienia.
- Przejrzałem swoją książeczkę zdrowia z dzieciństwa i okazało się, że nie zostałem zaszczepiony przeciwko odrze. Początkowo być może nie pozwalał na to mój stan zdrowia, a potem rodzice musieli to zaniedbać.
Do placówek ochrony zdrowia w całej Polsce zgłaszają się zarówno osoby dorosłe, które nie przyjęły wyznaczonych dawek szczepień w dzieciństwie, jak i rodzice dzieci do tej pory odmawiający szczepień. - Mamy sygnały z całego kraju, że takie sytuacje zdarzają się coraz częściej - mówi Jan Bondar, rzecznik Głównego Inspektoratu Sanitarnego. - Ale my nie odpowiadamy za zaopatrzenie aptek w szczepionki. Zajmujemy się tylko realizacją obowiązkowych szczepień dzieci.
Dla dzieci, które są objęte programem szczepień ochronnych, szczepionek nie brakuje. W gorszej sytuacji są dorośli, którzy chcieliby „doszczepić się”.
Pan Piotr ma 40 lat i choruje m.in. na cukrzycę. W dzieciństwie otrzymał jedną dawkę szczepionki przeciw odrze. Lekarz zalecił mu uzupełnić szczepienie.
- To jest jakiś absurd, namawia się nas do szczepień, a okazuje się, że nikt nie zadbał o to, żeby tych szczepionek wystarczyło nawet dla osób z grupy ryzyka, w której sam się znajduję
- mówi pan Piotr.
Priorix przeciw odrze, śwince i różyczce to nie jedyna szczepionka, której brakuje w aptekach. Krystyna Kozłowska próbowała kupić szczepionkę przeciw grypie dla swoich wnuków.
- W kilku albo nawet kilkunastu aptekach dowiedziałam się, że nie ma i prawdopodobnie nie będzie już w tym sezonie szczepionki Vaxigrip Tetra, a to był dopiero początek listopada. Co to za dyskusja o potrzebie szczepień w Polsce? O czym my rozmawiamy, skoro zwykłej szczepionki przeciw grypie nie można nigdzie dostać?
Pani Krystyna dzwoniła także po aptekach w miejscowościach pod Poznaniem. Udało jej się namierzyć jedną dawkę szczepionki w Sierakowie.
Efekt większego zapotrzebowania na szczepionki, który wywołała prawdopodobnie niedawna dyskusja o tej formie profilaktyki, nie dziwi wielkopolskiego inspektora sanitarnego.
- Społeczeństwo się budzi - mówi Andrzej Trybusz. - Do tej pory decyzje o braku szczepień czy to obowiązkowych, czy zalecanych, były podejmowane pod wpływem emocji. Teraz, gdy temat stał się bliższy, zaczęto pokazywać realne sytuacje, wiele osób włączyło racjonalne myślenie i postanowiło zaszczepić się.
Andrzej Trybusz dementuje też informacje przekazywane przez sympatyków Stowarzyszenia Stop Nop, jakoby panika związana z odrą została wywołana przez szczepionki tracące termin ważności.
- Mieliśmy serię szczepionek z datą do końca roku, ale one już dawno się skończyły, obecnie dzieci szczepione są preparatami ważnymi do 2020 roku
- mówi Trybusz. - W naszym punkcie szczepień mamy jeszcze kilka sztuk szczepionek przeciw odrze dla osób, które chcą skorzystać ze szczepień zalecanych.
Czytaj więcej na ten temat: