Miła, nienachalna i legitymująca się dowodem osobistym - tak kwestującą kobietę opisują Czytelnicy. Nie jest to jednak wolontariuszka ze schroniska.
W ostatnich dniach w przytulisku na Bydgoskim Przedmieściu rozdzwoniły się telefony. Ludzie pytali, czy organizowana jest jakaś zbiórka na rzecz czworonogów. Potwierdzenia szukali też na portalach społecznościowych.
- Do drzwi zadzwoniła kobieta. Miała przy sobie certyfikat i puszkę z logo schroniska. Na moją prośbę pokazała też dowód osobisty. Czuła się swobodnie. Mówiła, że reprezentuje schronisko i zbiera datki na jego podopiecznych. Czy to naprawdę ktoś od was - brzmi jeden z wpisów na schroniskowym Facebooku, którego autorką jest mieszkanka Wrzosów.
Zbiórki na pikniku
Kierownictwo schroniska dla zwierząt działającego przy ulicy Przybyszewskiego poczuło się bardzo zaniepokojone sytuacją i bez zwłoki poinformowało w sieci, że nie prowadzi żadnej tego typu zbiórki.
- Nasi wolontariusze ze skarbonkami pojawiają się wyłącznie podczas organizowanych przez nas plenerowych pikników. Czasem bywamy gośćmi na miejskich imprezach, gdzie zbieramy pieniądze. Wówczas jednak dzieje się to przy naszym oficjalnym stoisku, które jest oznakowane banerami - tłumaczy Agnieszka Szarecka, kierowniczka Schroniska dla Bezdomnych Zwierząt w Toruniu. - Nigdy nie chodzimy po domach, żeby zbierać pieniądze. Nie robimy tego przede wszystkim dlatego, by potem nikt się pod nas nie podszywał.
Fałszywi kwestujący na rzecz schroniska dla zwierząt - jak informują nasi Czytelnicy - pojawiali się też na Rubinkowie i w Czerniewicach.
- Nie dajmy się nabrać i nie napełniajmy portfeli oszustom - apeluje Agnieszka Szarecka. - Przy dzisiejszej technice naprawdę nietrudno sfałszować certyfikat, okleić puszkę czyimś logo czy pokazać nieprawdziwy dowód osobisty. Nie pozwólmy, by nieuczciwi ludzie żerowali na naszych dobrych sercach.
Niekoniecznie gotówka
Podopiecznym ze schroniska może pomóc każdy z nas. I to w taki sposób, by mieć pewność, że pieniądze czy dary trafią pod właściwy adres. Wystarczy przekazać pieniądze na konto przytuliska, przywieźć karmę dla psów i kotów czy przekazać 1 procent podatku na rzecz tej instytucji.
Taka okazja zdarzy się już w najbliższą sobotę, 3 lutego w Klubie NRD przy ul. Browarnej, gdzie odbędzie się impreza „Hał, muzyka pomaga”. Zaplanowane tam licytacje i zbiórka karmy przeznaczone będą na rzecz schroniska.
Bezdomnym zwierzakom można także pomóc organizując im domy tymczasowe czy wirtualnie je adoptując. To pierwsze polega na tym, że na określony czas bierzemy zwierzę pod swój dach zapewniając mu opiekę i miłość. Dotyczy to najczęściej podopiecznych wymagających specjalnej troski, np. po zabiegach weterynaryjnych.
Drugie to nic innego jak łożenie na utrzymanie wybranego zwierzęcia bez zabierania go do siebie. Idealne rozwiązanie dla tych, którzy chcą pomóc, a nie mają warunków bądź czasu. Minimalna miesięczna wpłata w tym przypadku to 30 złotych.
Od 15. roku życia
Ogromnym wsparciem dla toruńskiego schroniska i innych tego typu placówek jest też praca wolontariuszy. Mogą się nią zająć osoby mające co najmniej 15 lat, a górnej granicy wiekowej nie ma.
Do pracy wolontariusza potrzebne jest ubranie robocze. W przypadku osób niepełnoletnich - także pisemna zgoda rodziców. Najczęściej jest to praca przy zwierzętach, przy ich karmieniu, sprzątaniu boksów, zabiegach pielęgnacyjnych (czesanie, kąpanie, strzyżenie) i spacerach z psami.