Jeżeli uszkodzimy auto z powodu kiepskiej nawierzchni, to należy nam się odszkodowanie od zarządcy tej drogi. Jak dochodzić swoich praw?
Im gorsza aura, tym łatwiej uszkodzić auto na kiepskiej nawierzchni, nawet wtedy, gdy kierowca dostosowuje prędkość do warunków drogowych.
Do obowiązków zarządcy należy m.in. utrzymywanie dróg i chodników w należytym stanie
Za odpowiedni stan drogi odpowiada jej zarządca albo podmiot, któremu zarządca powierzył wykonywanie obowiązków (np. miejski zarząd dróg). Zatem za stan drogi krajowej odpowiada generalny dyrektor dróg krajowych i autostrad, za drogę wojewódzką - zarząd województwa, za powiatową - zarząd powiatu, za drogę gminną - wójt, burmistrz albo prezydent miasta, za płatną autostradę - koncesjonariusz, za drogę wewnętrzną - podmiot zarządzający nieruchomością.
Do obowiązków zarządcy należy m.in. utrzymywanie dróg i chodników w należytym stanie. Jeżeli jakiś odcinek drogi jest zniszczony albo w trakcie remontu, powinien zostać oznakowany. O ile trudno przypisać zarządcy drogi winę za opady śniegu czy wichury skutkujące uszkodzeniami nawierzchni, to jest on odpowiedzialny, jeśli uszkodzenia nie zostaną szybko zlikwidowane albo oznaczone.
Jeżeli uszkodziliśmy samochód na dziurawej drodze, możemy domagać się odszkodowania od zarządcy drogi. W pierwszej kolejności więc powinniśmy ustalić, kto nim jest. Następnie sprawdzamy, czy zarządca ma ubezpieczenie OC (przeważnie ma) i występujemy z roszczeniem do ubezpieczyciela. W przypadku braku polisy nasze żądania kierujemy bezpośrednio do zarządcy drogi.
Odszkodowanie powinno objąć zarówno szkody rzeczowe, czyli uszkodzenia mienia, jak i osobowe, czyli sytuacje, kiedy z powodu złej nawierzchni doszło do uszkodzenia ciała człowieka.
Pechowy kierowca musi udowodnić, że do szkody doszło na konkretnej drodze i że jej przyczyną jest kiepska nawierzchnia, a także to, że istnieje związek przyczynowy między działaniem bądź zaniechaniem zarządcy drogi a szkodą, w praktyce więc musi wykazać, że nie mógł uniknąć szkody mimo tego, że przestrzegał zasad ruchu drogowego. Jeżeli kierowca zignorował oznakowanie o złym stanie dróg, nie dostanie on odszkodowania. Trudno będzie także uzyskać rekompensatę szkód w sytuacji, gdy do zdarzenia doszło bezpośrednio po ulewie czy wichurze, które spowodowały szkody i zarządca drogi nie miał wystarczająco czasu na zlikwidowanie uszkodzeń.
Fakt poniesienia szkody i jej rozmiar możemy udokumentować fotograficznie bezpośrednio po szkodzie. Ważne jest, żeby na zdjęciu znalazły się nie tylko uszkodzone detale, ale też ogólny plan, pozwalający zidentyfikować miejsce. Przydatna może być także notatka policyjna i zeznania świadków. Wysokość kosztów naprawy trzeba udokumentować rachunkami albo opinią rzeczoznawcy PZMot.
Odszkodowanie powinno objąć zarówno szkody rzeczowe, czyli uszkodzenia mienia, jak i osobowe, czyli sytuacje, kiedy z powodu złej nawierzchni doszło do uszkodzenia ciała człowieka. Szkodę możemy także likwidować z ubezpieczenia autocasco, ale wtedy stracimy zniżki za bezszkodową jazdę, a poza tym odszkodowanie tej polisy przysługuje w granicach umowy, co nie zawsze oznacza, że pokryje całą szkodę - wszystko zależy od zakresu ubezpieczenia.