![Pomnik przy Al. Wolności powstał w 1960 roku.](https://d-pt.ppstatic.pl/kadry/k/r/1/0f/d0/59cf7986bfe8f_o,size,1088x550,crop,0.0000x0.0000x1.3738x1.0000,opt,w,q,71,h,4591ce.jpg)
W Żywcu nie milknie dyskusja po tym, jak na jednym z pomników pojawił się symbol Polski Walczącej. - Promocja czy profanacja? - pyta burmistrz.
Na pomniku poświęconym pamięci żołnierzy Wojska Polskiego walczących na frontach II wojny światowej, znajdującym się przy al. Wolności w Żywcu, ktoś namalowało niedawno symbol Polski Walczącej, a jak nie brakuje też głosów, że po prostu szpetne szkaradne graffiti. Najpierw w sierpniu pojawiła się charakterystyczna kotwica, a potem - kilka dni temu - domalowano także biało- czerwone barwy.
- Dzieło autorstwa nieznanych „artystów-plastyków” powstało pod osłoną nocy i bez uzgodnienia z Urzędem Miejskim w Żywcu, jako zarządcą obiektu. Być może inicjatywie tej przyświecały szlachetne idee, jednak sposób jej realizacji pozostawia wiele do życzenia - skomentował sprawę Antoni Szlagor, burmistrz Żywca.
We wpisie, który umieścił na jednym z portali społecznościowych, wymienił swoje uwagi: - Po pierwsze estetyka - „dzieło” wykonane jest niechlujnie i szpetnie, co tłumaczyć można brakami warsztatowymi autorów, pośpiechem w jakim powstawało oraz niedostateczną ilości światła, jakim dysponowali „artyści”. Po drugie - efektem wyjątkowo niskiej jakości wspomnianego „dzieła” jest jego zły odbiór społeczny. Innymi słowy „dzieło” zdaje się profanować symbol Polski Walczącej zamiast je promować - stwierdził Antoni Szlagor.
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień