Uśmiech może pomóc w chorobie

Czytaj dalej
Łukasz Koleśnik

Uśmiech może pomóc w chorobie

Łukasz Koleśnik

Krośnianie znów nie zawiedli! Podczas kabaretowego maratonu uzbierali 9 tysięcy złotych, aby pomóc chorej Tosi i Piotrusiowi.

Dwie historie - chorej dziewczynki oraz chłopca, poruszyły serca wielu mieszkańców powiatu, a nawet województwa. Tosia z Krosna jest chyba znana wszystkim działaczom charytatywnym. Rok temu na łamach „Gazety Lubuskiej” opisywaliśmy jej ciężką sytuację z serduszkiem. Dziewczynka mając niecały rok przeżyła kilka operacji na sercu. Był to ewenement na skalę światową. Mała krośnianka walczyła, chociaż wszyscy mówili, że ma niewielkie szanse na przetrwanie.

Równie chory jest Piotr Piasecki, pochodzący z Krosna Odrzańskiego ośmiolatek, któremu po urodzeniu również nie dawano nadziei, podobnie jak małej Tosi.

Kiedy o Tosi i Piotrku zaczęło się robić głośniej, wtedy na pomoc przyszli... zwykli ludzie, którzy przekazywali pieniądze na leki, rehabilitację, organizowali festyny charytatywne, licytacje. Olbrzymia pomoc nie miała końca.

W ostatnim czasie zorganizowano kabareton, podczas którego zbierano pieniądze na dwójkę chorych dzieci. Ponownie można było liczyć na ludzi o wielkim sercu.

- Specjalne podziękowania kierujemy dla Wigry 3 - tria improwizacyjnego, Kabaretu Zachodniego oraz Kabaretu Nowaki za ten wieczór. - mówi mama Tosi, Ewelina Piechocka. - Wszystkim obecnym dziękujemy za okazane wsparcie. Chcemy podziękować też naszym sponsorom i ludziom dobrego serca, bez których ten kabareton by się nie udał.

Tosię czeka kolejna operacja, więc pomocni nie zwalniają tempa. Już pojawiają się informacje o organizacji drugiego maratonu kabaretowego!

Uśmiech może pomóc w chorobie
Archiwum prywatne

- Jest nam dużo łatwiej żyć z myślą, że kolejna operacja odbędzie się w czasie, w którym Tosia będzie tego potrzebowała. A cierpienia, które towarzyszą hospitalizacji pooperacyjnej, będą ograniczone do minimum - zaznacza E. Piechocka. - Ten komfort psychiczny jest niesamowicie ważny. Piękne jest również uczucie wdzięczności dla was wszystkich za to, że możemy liczyć nie tylko na rodzinę, ale również na znajomych, przyjaciół oraz na osoby, których nigdy tak naprawdę nie poznaliśmy. Cieszymy się z każdej ofiarowanej złotówki, z każdej nakrętki, z każdego dobrego słowa, z każdego podsuniętego pomysłu na gromadzenie funduszy na kolejną operację, rehabilitację oraz niezbędny sprzęt.

Mama Tosi nie ukrywa też łez wzruszenia. - Jesteśmy przeszczęśliwi, że w tak krótkim czasie udało nam się zgromadzić taką kwotę. Bez Was byłoby to niemożliwe - podkreśla mieszkanka Krosna Odrz.

Łukasz Koleśnik

Co robię?


Żadna tematyka mnie nie odstrasza. Biznes, polityka, sport, reportaże, fotoreportaże, relacje, newsy, historia. Dzięki temu też pogłębiam swoją wiedzę i doskonalę swoje umiejętności.


Największą satysfakcję z pracy mam wtedy, kiedy w jakiś sposób mogę pomóc. Dlatego często opisuję ludzi z problemami, chorych i potrzebujących oraz zachęcam do pomocy. I kiedy uda się pomóc nawet w najmniejszym stopniu, to jest plus. 


Działam głównie na terenie powiatu krośnieńskiego. Obecnie trzymam rękę na pulsie, jeśli chodzi o poszczególne inwestycje w regionie, jak chociażby przygotowywane podniesienie zabytkowego mostu w Krośnie Odrzańskim (Czy zabytkowy most w Krośnie Odrzańskim zostanie podniesiony w tym roku? To coraz mniej prawdopodobne), przyglądam się rozwojowi szpitala w regionie (Zachodnie Centrum Medyczne w końcu kupiło nowy rentgen do szpitala. Budynek w Gubinie doczeka się termomodernizacji).


Jak trafiłem do Gazety Lubuskiej?


W Gazecie Lubuskiej jestem zatrudniony od kwietnia 2015 roku. Wcześniej też pracowałem jak dziennikarz, głównie na terenie Gubina i okolic. Tam stawiałem też swoje pierwsze kroki w zawodzie, poznałem podstawy, złapałem kontakty.


Początkowo nie łączyłem swojej przyszłości z dziennikarstwem. Myślałem o informatyce albo aktorstwie (wiem, spory rozstrzał ;) ). Ostatecznie trafiłem jednak na studia do Wrocławia, gdzie studiowałem na kierunku Dziennikarstwo i komunikacja społeczna. Poszczęściło mi się i po studiach zacząłem pracę w zawodzie oraz trwam w nim do dziś.


O mnie


Jestem miłośnikiem piłki nożnej oraz koszykówki. Od lat zapalony kibic Borussii Dortmund. Łatwo się domyślić, że w wolnym czasie lubię oglądać mecze, ale nie tylko. Czytam książki. Głównie kryminały lub biografie. Kinomaniak. Oglądam filmy (fan Gwiezdnych Wojen, ale tych starych) i seriale (za dużo by wymieniać). Lubię czasem pobiegać (za rzadko, co po mnie widać ;) ). Tak w skrócie. To tyle :)

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.