Dużą część Ameryki zaatakowały potężne podmuchy zimy. W Chicago i w wielu rejonach środkowego zachodu odczuwalna temperatura przekracza minus 60 stopni Celsjusza!
Zagrożenie dla 55 milionów
Prawdziwym rekordzistą, jeśli chodzi o temperatury, okazało się Chicago, tam ma niebawem paść rekord najniższej temperatury z roku 1871, czyli od czasu gdy zaczęto robić takie pomiary. Ale jak ostrzegają specjaliści, w sumie sto milionów Amerykanów odczuwa skutki mrozów, po których przyjdą niebawem duże opady śniegu. Zdaniem miejscowych władz, 55 milionów ludzi mogą dotknąć temperatury zagrażające życiu.
Oznacza to, że jest tam zimniej niż na Antarktydzie. Padają kolejne rekordy mrozów, władze apelują o ostrożność i rozwagę, bo może to być śmiertelna dla wielu zima. Przeczytaj więcej w artykule
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień