Upragniona emerytura to nie wczasy, ale walka o byt
Kupić chleb i coś na kanapkę, a może jednak zrealizować wypisaną przez lekarza receptę. No... jeszcze czynsz i inne opłaty. Jak przeżyć za kilka złotych na dobę? To przykre realia emerytów i rencistów. Kiedy zatem usłyszeli z ust prezesa PiS, że ta grupa wymaga wsparcia i niebawem się go doczeka, mogli mieć nadzieję, że ich sytuacja materialna się poprawi. Idea Jarosława Kaczyńskiego dorobiła się nawet nazwy 500 plus, co mogłoby sugerować, że kilka banknotów z wizerunkiem Władysława Jagiełły co miesiąc wpadnie do portfela.
Nic bardziej mylnego. Rozdęte do granic możliwości socjalne programy PiS mają swoje granice, a budżet nie jest z gumy. I ekipa rządowa zaczyna z obietnic wycofywać się rakiem.
- My nigdy nie zapowiadaliśmy - mówię o PiS - 500 plus dla emerytów - stwierdził w jednym z ostatnich wywiadów Jacek Sasin, szef Komitetu Stałego Rady Ministrów. Dodał, że najważniejsza jest waloryzacja, a zapowiadany program wsparcia emerytów i rencistów to „następny krok”. A kiedy ten krok nastąpi - tego już nikt nie wie.
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień