W ratuszu poinformowano o podjęciu decyzji o unieważnieniu przetargu na budowę nowego schroniska dla zwierząt.
Przypomnijmy, trzy firmy zgłosiły się w przetargu na budowę nowego schroniska dla zwierząt. Ale samorządu nie stać na tak drogą budowę. Samorząd (słupski i ościenne gminy) ma na tę budowę kwotę 6 016 317 zł brutto. Tymczasem najtańsza z ofert to 8 492 092,83. Jak widać, przedsiębiorcy wycenili zakres prac sporo wyżej niż urzędnicy. Pozostałe dwie oferty wynosiły 9,2 i ponad 9,4 mln zł. Budowa miała zacząć się we wrześniu.
- Przetarg został unieważniony. Urzędnicy pracują nad jego powtórzeniem, ponieważ jednak kwoty zaoferowane przez zainteresowanych tak znacznie różniły się od oczekiwanych, zastanawiamy się, co można zmienić w schronisku, by budowa była tańsza - informuje Karolina Chalecka z biura prasowego ratusza.
Zgodnie z harmonogramem prace powinny zakończyć się w okolicach lata przy - szłego roku. W efekcie przy ulicy Sportowej, w sąsiedztwie oczyszczalni, stanąć ma kompleks pięciu parterowych budynków z działem administracyjno-biurowym, zapleczem dla pracowników, lecznicą oraz z boksami i wybiegiem dla zwierząt.
- Ta kwestia nie była załatwiona od prawie 20 lat - przyznaje Marek Biernacki, wiceprezydent Słupska. - Brak schroniska z prawdziwego zdarzenia był problemem. Dostajemy na ten cel pieniądze z Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska - podkreśla. Ta instytucja wsparła budowę w dwóch formach. Pierwsza to milionowa bezzwrotna pożyczka. Druga to dwa miliony złotych, które trzeba spłacić w ciągu kolejnych sześciu lat. Co ważne, może ona zostać umorzona w 25 procentach, ale trzeba spełnić warunek terminowej budowy i regularnej spłaty. Budowę obliczono na 6 mln. W tej cenie są obiekty, a władze miasta wymieniają w tym kontekście schronisko w Sopocie, Koszalinie i Gdyni