Umowa podpisana, więc rondo przy Dozamecie jednak powstanie?
Plany związane z budową ronda na skrzyżowaniu ulic Piłsudskiego, Staszica i Zielonogórskiej w Nowej Soli zaczynają przechodzić w fazę realizacji.
- Klamka zapadła, otrzymaliśmy informację, że rondo przy Dozamecie jednak powstanie. I to już niedługo - przyznawał na poniedziałkowym spotkaniu z przedsiębiorcami, którzy zostali wyróżnieni w prestiżowym rankingu „Diamentów Forbesa”, Wadim Tyszkiewicz.
Przypomnijmy: na początku roku napisaliśmy na naszych łamach, że w końcu, po ponad 10 latach od zmiany zagospodarowania przestrzennego dla terenów po byłej fabryce Dozamet, możliwe jest, że skrzyżowanie ulic Piłsudskiego, Staszica i Zielonogórskiej zmieni się w rondo. Taki był zresztą zapis uchwały, którą w 2005 roku podjęli radni miasta. Nowe rondo oraz generalnie „ucywilizowanie” wjazdu na teren Dozametu było wówczas podstawowym warunkiem zgody na budowę w tej okolicy, przez prywatnego inwestora, dwóch obiektów o powierzchni 2.000 m2. Właściciel Dozametu uzyskał jakiś czas temu dokumentację techniczną dla całej inwestycji, a także pozwolenie na budowę. Budowa niestety długo się nie rozpoczynała. W końcu jednak, jak informują władze miasta, sprawa posunęła się do przodu, a umowa z wykonawcą, na realizację tej inwestycji, została już podpisana.
Jak zaznacza wiceprezydent Jacek Milewski, wspomniana informacja jest oczywiście „rewelacyjna” dla mieszkańców, choć do całej sprawy podchodzi jeszcze nieco ostrożnie.
- Po tylu latach oczekiwań można stwierdzić, że dopóki nie wjadą maszyny na plac budowy to wszystko jest możliwe - żartuje. Po chwili dodaje jednak, że wierzy, że tym razem prace budowlane jednak ruszą. - Ogromnie się cieszę, gdyż jest to z całą pewnością pierwszy krok do rozpoczęcia zagospodarowywania terenów po byłej fabryce - podkreśla.
Dziś sprawa drogi przez Dozamet pozostaje w rękach właściciela
O jakie zagospodarowanie chodzi? Przypomnijmy: tydzień temu informowaliśmy na naszych łamach o koncepcji budowy drogi przez teren byłego Dozametu, aż do ulicy Brzozowej. Wadim Tyszkiewicz przyznaje, że wspomniana trasa pomogłaby odciążyć tę część miasta, jednak, przede wszystkim, pozwoliłaby zaktywizować ok. 40 hektarów po dawnej fabryce.
- Dziś sprawa drogi przez Dozamet pozostaje w rękach właściciela. Jesteśmy gotowi na tę wielką inwestycję, ale stawiamy jeden warunek: teren pod trasę musi być nam przekazany za darmo - opowiada prezydent Nowej Soli. Jak zaznacza, budowa drogi w oczywisty sposób wiązałaby się z tym, że właścicielowi prościej byłoby sprzedać ziemię.
Czy się uda? Na razie, pomimo trwających rozmów, nie udało się jeszcze uzyskać porozumienia. Jak podkreślają władze miasta, temat jest trudny, jednak, jeśli w końcu rozmowy zakończą się pozytywnie, i miasto stanie się właścicielem gruntów, to po przygotowaniu odpowiedniej dokumentacji technicznej w połowie 2018 roku magistrat mógłby złożyć wniosek o dofinansowanie, a sama trasa mogłaby powstać w roku 2019.