Umowa na stadion zawarta wbrew ustawie?
Umowa na zaprojektowanie wnętrz Inea Stadionu zostanie unieważniona? Do sądu trafiła opinia biegłej, która może mieć decydujące znaczenie.
Chociaż stadion Lecha Poznań został otwarty już prawie siedem lat temu, nadal nie kończą się kontrowersje związane z jego budową. W sądzie od lat toczy się sprawa o rozwiązanie jednej z umów zawartej w 2009 roku między miastem Poznań a spółką Modern Construction Systems (MCS), która projektowała obiekt.
Umowa wbrew przepisom?
W kwietniu 2007 roku, kilka dni przed ogłoszeniem informacji o przyznaniu Polsce i Ukrainie organizacji Euro 2012, miasto Poznań (reprezentowane przez POSiR) zawarło z Wojciechem Ryżyńskim, włacicielem Modern Construction Systems, umowę na zaprojektowanie I trybuny stadionu miejskiego. Z kolei jeszcze w czerwcu tego samego roku miasto zawarło kolejną umowę z MCS wartą prawie 15 mln zł. Tym razem dotyczyła ona dalszej modernizacji stadionu zgodnie z wymaganiami UEFA. W grę wchodziło m.in. zaprojektowanie III trybuny czy trzeciego poziomu widowni nad II trybuną.
We wrześniu 2009 roku miasto Poznań podpisało następną umowę z MCS wartą ponad 4,5 mln zł. Zgodnie z nią MCS miało wykonać „projekty architektury wnętrz trybun I, II i III”. Zanim jednak doszło do podpisania umowy, POSiR przeprowadził tzw. przetarg z wolnej ręki uzasadniając to faktem, że MCS jest jedynym wykonawcą, który może zrealizować zlecenie, gdyż to właśnie ta firma opracowała wcześniejsze projekty rozbudowy stadionu.
Ponadto POSiR uzasadniały swoją decyzję koniecznością ochrony praw autorskich, które przysługiwały MCS. Zdaniem przedstawicieli POSiR, prace projektowe dotyczące wnętrz trybun mogłyby ingerować we wcześniejsze projekty, co stanowiłoby naruszenie praw autorskich MCS.
Z takim stanowiskiem nie zgodził się Jacek Sadowy, ówczesny prezes Urzędu Zamówień Publicznych. Po kontroli stwierdził, że umowa miasta z MCS z 2009 roku została zawarta z naruszeniem przepisów ustawy Prawo zamówień publicznych. A w 2012 roku wytoczył miastu oraz MCS proces o stwierdzenie nieważności umowy.
– Nie zaszła przesłanka zezwalająca na zastosowanie trybu zamówienia z wolnej ręki (…) Projekty architektury wnętrz nie ingerowałyby w pierwotną dokumentację projektową i nie naruszałyby praw autorskich Modern Construction Systems. Wykonanie tych projektów mogło nastąpić także przez inne podmioty
– pisał w pozwie Jacek Sadowy.
Z kolei miasto w odpowiedzi podtrzymywało, że projekt wnętrza trybun ingerowałby we wcześniejszą dokumentację.
Decydująca opinia?
Proces w poznańskim sądzie ruszył w czerwcu 2012 roku, ale przez prawie pięć lat nie posuwał się znacząco do przodu. Co więcej w ostatnich miesiącach sprawa praktycznie stała w miejscu. Wszystko z powodu opinii, którą sąd, na wniosek prezesa UZP, zlecił do przeprowadzenia biegłemu architektowi.
Biegła sądowa miała m.in. ustalić czy wykonanie projektu wnętrz trybun wymagałoby konieczności wprowadzenia zmian do wcześniejszej dokumentacji projektowej sporządzonej na podstawie umów miasta z MCS z 2007 roku oraz jak wielkie musiałyby być ewentualne poprawki.
– Z opisu przedmiotu zamówienia załączonego do umowy z 2009 roku nie wynika konieczność wprowadzania zmian do dokumentacji projektowej sporządzonej na podstawie umowy z kwietnia 2007 roku oraz czerwca 2007 roku
– uznała dr inż. Agnieszka Kołodzińska.
Zastrzeżenia do opinii miał zarówno prezes UZP, jak i przedstawiciele MCS. W czwartek ma odbyć się kolejna rozprawa, na której ma pojawić się również biegła architekt.