UMK chce być uczelnią badawczą. W tle rywalizacji sprawa prof. Nalaskowskiego
Prestiż i pieniądze - to bonusy dla ośrodków akademickich, które znajdą się wśród 10 uczelni badawczych w kraju. W konkursie startuje toruński UMK. W tle jest głośna sprawa prof. Aleksandra Nalaskowskiego, pracownika uczelni.
- Jesteśmy po rozmowach w ministerstwie – mówi dr Ewa Walusiak-Bednarek z biura prasowego Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu. To jedyna uczelnia w regionie, która ma szansę otrzymać miano uczelni badawczej.
Burza z profesorem w tle
Taką kategorię wprowadziła reforma nauki i szkolnictwa wyższego, która weszła w życie w październiku ubiegłego roku.
To jedyna uczelnia w regionie, która ma szansę otrzymać miano uczelni badawczej.
Radość z sukcesu przyćmiła jednak ostatnio niezręczna sytuacja, w jakiej znalazł się UMK. Znany w środowisku akademickim prof. Aleksander Nalaskowski, pracownik UMK opublikował felieton, w którym obraził środowisko LGBT. Po tym wystąpieniu został zawieszony w obowiązkach nauczyciela akademickiego przez rektora toruńskiej uczelni prof. Andrzeja Tretyna.
Czytaj więcej w pełnej wersji artykułu.
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień