Radni podjęli uchwałę o zmianie nazwy ul. Świerczewskiego na ul. Prof. Zbigniewa Religi.
- Zrobiliśmy to, żeby wojewoda zachodniopomorski nie zmienił nam przymusowo nazwy na inną. Chcieliśmy mieć wpływ na wybór nowego patrona - wyjaśnia Michał Hypki.
Burmistrz dodaje jednak, że zmiany dokonano wbrew opinii większości osób, które mieszkają i prowadzą działalność na ul. Świerczewskiego.
Wchodzi w życie ustawa „O zakazie propagowania komunizmu”, która nakłada na samorządy obowiązek zmiany nazwy niektórych ulic i usunięcia pomników propagujących komunizm. Do tej pory władze Kalisza broniły się przed zmianami ze względu na związane z tym koszty.
Według szacunkowych wyliczeń jest to kwota około 50 tys. zł związana z wymianą tablic z nazwami ulic, tabliczek umieszczonych na budynkach, a także wymianą dokumentów, a w przypadku osób prowadzących działalność gospodarczą również pieczątek itp. Część tych kosztów poniesie urząd, a część mieszkańcy.
W 2015 r. Anna Przygięda, emerytowana nauczycielka z Kalisza wystąpiła do władz o zmianę nazwy ul. Świerczewskiego motywując to tym, że taki patron przynosi miastu wstyd.
- Czy można czcić mordercę, który osobiście wydawał wyroki śmierci i rozstrzeliwał polskich żołnierzy? - pytała.
Władze „pochyliły się” wtedy nad wnioskiem nauczycielki, organizując spotkanie z mieszkańcami ul. Świerczewskiego i osobami prowadzące w tam działalność usługową. Przyszło na nie 29 osób. Po dyskusji zainteresowani głosowali. Za zmianą ulicy nie był nikt.
Jak jest teraz? W środę zapytaliśmy mieszkańców ul. Świerczewskiego i handlowców.
- Mnie to nic nie obchodzi. Tylko żeby listy trafiały pod właściwy adres - powiedział nam Henryk Radacz, który mieszka przy ul. Świerczewskiego 27.
- Jestem przeciwna. Chyba, że ktoś pokryje koszty - powiedziała właścicielka saloniku prasowego.
- Skoro już zapadła decyzja, to nie ma o czym mówić. Prof. Religa to dobry patron. Przychodził do nas na lody - uważa właścicielka lodziarni.