
Rozpoczął się remont zniszczonej i dziurawej ulicy Kasprzaka. Potrwa do 15 listopada i wprowadzi kilka istotnych zmian dla kierowców, m.in. zwężenia jezdni w rejonie przejść dla pieszych. Cieszą się więc piesi, bowiem często narzekają na pędzących tędy z nadmierną prędkością kierowców.
Ul. Kasprzaka to droga ważna dla dąbrowian, ale nie tylko. Przebiega od ronda Budowniczych Huty Katowice do skrzyżowania z ulicami Piłsudskiego i Zaplecze. Dlatego stanowi naturalny skrót, łączący centrum miasta z terenami przemysłowymi w rejonie byłej Huty Katowice, a dziś ArcelorMittal Poland SA. Jest więc dość mocno obciążona ruchem, nie tylko samochodów osobowych.
Potrzebny porządek i większe bezpieczeństwo pieszych
- Na ten remont czekaliśmy długo, bo jezdnia była tylko łatana - przyznaje Henryk Gwóźdź, którego spotkaliśmy na osiedlu Kasprzaka w minioną sobotę. - Poza tym kierowcy traktowali sobie często prawy pas jako miejsca parkingowe, co sprawiało, że było tu niebezpiecznie. Mam nadzieję, że teraz wszystko zmieni się na lepsze - dodaje.
Remont obejmuje ul. Kasprzaka na odcinku od ronda Budowniczych Huty Katowice do skrzyżowania z ul. Młodych, czyli około 1,3 kilometra. W najbliższych tygodniach m.in. ujednolicone zostaną szerokości poszczególnych pasów jezdni, a lokalizacja przejść dla pieszych i przejazdów rowerowych zostanie dostosowana do projektów przebudowy chodnika i torowiska tramwajowego. To będą jednak odrębne inwestycje od właśnie trwającej. Powstanie też nowe odwodnienie, pojawi się oznakowanie poziome.
- W ramach tej inwestycji nie przewidujemy remontu chodników oraz zjazdów przez torowisko tramwajowe, ponieważ objęte są one właśnie odrębnymi inwestycjami - informuje Arkadiusz Grządziel, naczelnik Wydziału Komunikacji i Drogownictwa Urzędu Miejskiego w Dąbrowie Górniczej.
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień