Ulewy, grad, wichura. Fala burz przeszła nad Łodzią. Najgorzej było w regionie
Nad całym województwem przeszła wczoraj fala gwałtownych i ulewnych burz. Nie ominęła też Łodzi, chociaż w mieście jej skutki, w porównaniu do reszty województwa, nie były zbyt poważne.
W czasie pierwszej burzy, około godz. 13, która najsilniejsza była na wschodzie miasta, zwaliły się na jezdnię dwa drzewa - na ul. Kolumny i ul. Rokicińskiej. W czasie kolejnej, około godz. 19, złamał się wierzchołek drzewa na ul. Rojnej. Na niektórych ulicach tworzyły się rozlewiska, ale niewymagające interwencji strażaków.
Opady były raczej krótkotrwałe, więc do godz. 19, w mieście spadło niespełna 9 mm deszczu. Wiatr w porywach osiągał prędkość do 50 km/h - jak podał Krzysztof Marat ze stacji meteo na Lublinku.
Najgorsza sytuacja była w regionie. Tylko w Koluszkach strażacy w ciągu dnia wyjeżdzali aż 50 razy do zalań i przewróconych drzew. W koluszkowskim parku miejskim wichura powaliła ich aż 15. Zdewastowane przez wichurę i grad zostało boisko przy ul.Zagajnikowej.
Wczorajsza ulewa dała się też we znaki mieszkańcom powiatów brzezińskiego i łódzkiego wschodniego. W samych Brzezinach strażacy do pompowania wody wyjeżdżali kilkadziesiąt razy. Tradycyjnie zalane zostało centrum miasta, czyli m.in. ulice Sienkiewicza, Mickiewicza, Modrzewskiego. Na drogę krajową nr 72 pod Jeżowem przewróciło się drzewo, które przez kilkadziesiąt minut blokowało przejazd. Utrudnienia, które spowodowała pogoda, były także na autostradzie A1. Na jej 322. kilometrze, na nitce w kierunku Piotrkowa Trybunalskiego, samochód osobowy najechał na tył lawety. Kierowca tłumaczył się nagłym pogorszeniem widoczności z powodu deszczu.
Z informacji Wojewódzkiej Komendy Straży Pożarnej wynika, że silne ulewy, zalania i zwalone drzewa były także w Radomsku. Podtopione zostało centrum Uniejowa. Poważne problemy były w Opocznie, Piotrkowie i Bełchatowie, a także w okolicach Sieradza.
Tymczasem metrolodzy zapowiadali, że to nie koniec burz, bo kolejne miały nadejść w nocy. W Łodzi trzecia przeszła przed godz. 21. Najgorzej było na Widzewie.