Ugoda między państwem a parafią na poznańskiej Malcie zakończy wieloletni spór o miliony
W czwartek przed sądem ma zostać zawarta ugoda między Skarbem Państwa a Kościołem w sprawie rekordowego odszkodowania dla parafii.
Dziś rozstrzygnie się ponad 20-letni spór dotyczący działek odebranych w okresie PRL-u parafii na poznańskiej Malcie. Z naszych informacji wynika iż między parafią a Skarbem Państwa zostanie podpisana ugoda, która ma ostatecznie zamknąć sprawę.
Przypomnijmy, że za około 13 ha gruntu parafia domaga się 73 mln zł odszkodowania oraz około 12 mln zł odsetek. Ugoda będzie polegała na rezygnacji parafii ze znacznej części roszczeń. Skarb Państwa, a konkretnie w jego imieniu wojewoda wielkopolski zapłaci odszkodowanie zmniejszone o wielomilionowy „upust”. W założeniu skorzystać ma na tym rozwiązaniu Skarb Państwa, ale i Kościół.
Co zyska strona kościelna? Korzyścią ma być otrzymanie odszkodowania w krótkim czasie po zawarciu ugody, ale przede wszystkim zamknięcie ciągnącego się wiele lat procesu. Bez ugody sprawa trafiłaby prawdopodobnie do Sądu Najwyższego. Tak mogłoby się stać, gdyby Prokuratoria Generalna reprezentująca Skarb Państwa zaskarżyła dzisiejszy wyrok sadu, (który miał dziś ogłosić sąd, gdyby nie doszło do ugody). Oznaczałoby to, że sprawa ciągnęłaby się przez kolejne lata.
Proboszcz parafii pw. Jana Jerozolimskiego nie chce na razie komentować sprawy.
- Poczekajmy na czwartkowe posiedzenie sądu - mówi ks. Paweł Deskur. - Wtedy wszystko stanie się jasne.
W podobnym duchu wypowiadają się przedstawiciele wojewody, który brał udział w negocjacjach między stroną kościelną a Prokuratorią Generalną.
- Do momentu podpisania ugody wojewoda nie wypowiada się w tej sprawie. O szczegółach będziemy informować w czwartek
- mówi Tomasz Stube, rzecznik Urzędu Wojewódzkiego.
Długa historia sporu
Sprawa terenów kościelnych na poznańskiej Malcie toczy się od czasów powstania Komisji Majątkowej. Około 13 ha gruntów odebrały parafii władze poprzedniego ustroju. Tereny stanowiły gospodarstwo proboszczowskie. Dziś na jego części stoi osiedle Warszawskie, na fragmencie znajdują się tereny rekreacyjne zarządzane przez Poznańskie Ośrodki Sportu i Rekreacji. Chodzi głównie o działki w rejonie ul. Jana Pawła oraz na Komandorii - w rejonie ul. Warszawskiej i Krańcowej, a także w rejonie ul. Trockiej i Krańcowej.
Przed Komisją Majątkową parafii nie udało się rozstrzygnąć sprawy korzystnie dla siebie. Dlatego, gdy w 2011 r. komisja zakończyła prace, parafia zgłosiła swoje roszczenia do sądu.
Dwa lata temu w styczniu Sąd Okręgowy w Poznaniu zasądził na rzecz parafii 77 mln zł odszkodowania. To jednak nie zamknęło sprawy. Prokuratoria Generalna odwołała się od wyroku i sprawa trafiła do Sądu Apelacyjnego. Rok później, w styczniu 2016 r. SA uznał, że potrzebna jest nowa opinia biegłego z zakresu wyceny nieruchomości.
Wycena była gotowa rok później, w połowie stycznia tego roku. Biegły inż. Bogdan Husiar tłumaczył, że ceny nieruchomości w Poznaniu spadły. Nowa wycena kościelnych hektarów opiewała na 73 mln zł.
Dziś dowiemy się, ile z tego rzeczywiście dostanie Kościół oraz jakie parafia ma plany wobec wyjątkowo wysokiego odszkodowania.
Strona kościelna zwołała na czwartkowe popołudnie konferencję prasową, gdzie mają paść wyjaśnienia, nie tylko odnośnie odszkodowania dla parafii pw. Jana Jerozolimskiego za Murami, ale także odnośnie innych kwestii.
Chodzi o sprawy, które strona kościelna negocjuje z miastem Poznań, a które były uwzględnione w głośnym raporcie roszczeń miasta i Kościoła przedstawionym przez prezydenta Jacka Jaśkowiaka.
Maltanka za 1,3 mln zł
Przypomnijmy, że dotychczas udało się rozwiązać m.in. sprawę kolejki wąskotorowej Maltanka. Burzę w Poznaniu wywołała informacja, że MPK płaci parafii pw. Jana Jerozolimskiego za Murami za przejazd przez kościelne grunty kolejki turystycznej dla dzieci. Jacek Jaśkowiak wystąpił wówczas do abp. St. Gądeckiego o uregulowanie tej kwestii, np. wymianę gruntów. Ostatecznie latem zeszłego roku miasto odkupiło teren od parafii za 1,3 mln złotych.