Udało się! Zakład Gospodarki Komunalnej oczyszcza lokal pełen śmieci
Mieszkanie, które było przepełnione śmieciami sukcesywnie zostaje oczyszczane przez Zakład Gospodarki Komunalnej i Mieszkaniowej.
Mieszkanie wypełnione śmieciami wreszcie zostało uprzątnięte. Przypomnijmy: niedawno pisaliśmy o problemie, z którym zgłosiła się do naszej gazety Czytelniczka. Mieszkaniec jednego z zielnogórskich bloków gromadził w swoim mieszkaniu śmieci.
„W mieszkaniu jest olbrzymia hałda odpadów, w których aż roi się od robactwa. (…) Podkreślić warto, że te insekty mogą być niebezpieczne dla człowieka, ponieważ przenoszą choroby bakteryjne i wirusowe. (…) Prosimy o przychylne a zarazem humanitarne spojrzenie na sprawę i jak najszybsze zajęcie się tak uciążliwym problemem.” - pisał jeden z mieszkańców bloku w piśmie m.in. do ZGKiM-u, Administracji Budynków Mieszkalnych czy władz miasta.
Proceder ten był uciążliwy dla innych lokatorów budynku, gdyż w bloku unosił się nieprzyjemny zapach.
- Niedawno interweniowała straż pożarna. Gdy otworzyli drzwi, to fetor był tak olbrzymi, że wszyscy pouciekali z klatki! Nie szło wytrzymać! - informowała nas w rozmowie mieszkanka bloku.
Postanowiliśmy zająć się tą sprawą i zainterweniować m.in. w zielonogórskim Zakładzie Gospodarki Komunalnej i Mieszkaniowej. W piątek udało nam się otrzymać informację, że ZGKiM zajęło się już problemem zaśmieconego mieszkania.
- Mogę potwierdzić, że w tej chwili oczyszczamy lokal ze śmieci - poinformował nas pracownik Administracji Budynków Mieszkalnych 2. Do piątku, kiedy kontaktowaliśmy się z Zakładem Gospodarki Komunalnej i ABM-em z mieszkania wywieziono już kilka kontenerów wypełnionych śmieciami nagromadzonymi w mieszkaniu.
Z naszą redakcją skontaktował się również Czytelnik, który udokumentował proces oczyszczania mieszkania. Czytelnik martwił się, co dalej stanie się z mieszkańcem, który gromadził śmieci. Jak informowała nas w rozmowie pracowniczka Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej takim osobom jest udzielana pomoc.
- Zazwyczaj takie sprawy kończą się na drodze sądowej i wtedy to sąd decyduje, co dalej z takim mieszkańcem zrobić - dodała pracowniczka zielonogórskiego MOPS-u.