U nas wypadków jest coraz więcej
Trzy ofiary śmiertelne, 57 rannych w wypadkach drogowych to zeszłoroczny bilans. W tym roku już zginęły dwie osoby.
Mundurowi z komendy powiatowej policji w Krośnie Odrzańskim nie mają wątpliwości. Najgorzej w regionie wygląda sytuacja na drogach.
- W całej Polsce tendencja, dotycząca wypadków jest spadkowa - mówi komendant powiatowy policji w Krośnie Odrz., Robert Konieczny. - W 2007 roku na polskich drogach zginęło 5.534 osoby.
W zeszłym roku liczba ofiar zmniejszyła się do 3 tys. A_trzeba przecież zauważyć, że 10 lat temu w Polsce było zarejestrowanych 8 milionów samochodów. Teraz jest ich na drogach 17 mln.
Inaczej sytuacja wygląda w powiecie krośnieńskim. Liczba wypadków wzrosła...
- Pracujemy nad tym, aby te liczby zmniejszyć - podkreśla.
Naczelnik wydziału ruchu drogowego asp. szt. Dariusz Sarnowski przedstawił, na sesji rady powiatu, prezentację związaną z wypadkami drogowymi w powiecie krośnieńskim w zeszłym roku.
- Trzy ofiary śmiertelne w dwóch wypadkach drogowych. Jeden z nich miał miejsce pomiędzy Bobrowicami a Dychowem. Drugi, w którym zginęły dwie osoby, był w Osiecznicy - przedstawiał Sarnowski.
W tym roku też nie jest lepiej. Nie minęło pół roku i w powiecie były już dwa wypadki śmiertelne. Jeden z nich zdarzył się na drodze krajowej 32 na wysokości Wężysk, a drugi - w gminie Maszewo, dokładniej między miejscowościami Maszewo i Granice.
- Obu tych zdarzeń dało się uniknąć. Były one spowodowane przez nieuwagę bądź nieostrożność kierowców - zauważa komendant Robert Konieczny.
Funkcjonariusze wspomnieli również o groźnym wypadku między Sękowicami a Gubinem, gdzie kierujący motocyklem uderzył w barierkę.
- Leży w szpitalu w ciężkim stanie i miejmy nadzieję, że z tego wyjdzie - podkreślał Sarnowski.
Naczelnik wydziału ruchu drogowego przedstawił statystykę wypadków w powiecie.
- Jak już mówiliśmy, jest ich więcej niż w 2015 r. Wtedy mieliśmy ich 25. W roku ubiegłym ta liczba wzrosła do 49 - wyliczał D. Sarnowski. - Natomiast kolizji było ponad 500, a w samym Krośnie Odrzańskim - 120. Liczba rannych w wypadkach wzrosła do 57.
Ile wypadków zdarzało się w poszczególnych gminach? Najwięcej było ich w rejonie Gubina - 18. O pięć mniej wydarzyło się w gminie Krosno Odrzańskie.
- Spora liczba wypadków ma też miejsce w gminie Dąbie. W zeszłym roku było ich osiem. Liczba ta wynika m.in. z tego, że przebiega tutaj droga krajowa - wyjaśnia naczelnik Sarnowski.
W Maszewie były cztery wypadki, w Bytnicy - trzy, a w gminie Bobrowice tylko jeden, niestety śmiertelny.
- Najwięcej wypadków odbywa się na drogach krajowych w naszym powiecie, gdzie jest największe natężenie ruchu. Niewiele lepiej jest na drogach wojewódzkich i powiatowych. Liczymy jednak na to, że remonty na poszczególnych odcinkach przyczynią się do tego, że na naszych drogach z roku na rok będzie bezpieczniej - mówił D. Sarnowski.
A przyczyny? Tutaj nie było zaskoczenia.
- Wypadki zostały w większości spowodowane przez nadmierną prędkość oraz nieudzielenie pierwszeństwa przejazdu - wyjaśnia naczelnik.
Nie można było również pominąć kierowców, którzy wsiadali za kółko po alkoholu.
- To jest plaga, jednak z roku na rok zwiększa się nasza wykrywalność tych przypadków - zaznacza komendant R. Konieczny. - Prowadzimy coraz więcej działań kontrolnych na drogach. Staramy się organizować kontrole w różnych miejscach oraz o różnych godzinach.
Co ciekawe, z zeszłorocznej statystyki wynika..., że policjanci są mniej pobłażliwi w przypadku pouczeń. Wzrosła liczba mandatów, natomiast pouczeń jest znacznie mniej.
- Najwięcej mandatów jest wręczanych za przekroczenie prędkości - blisko 4 tysiące wykroczeń. Liczymy, że będąc bardziej bezwzględnymi, pokażemy kierowcom, iż nie warto ryzykować. Nie tylko ze względu na ich zdrowie, ale również ich finanse - zaznacza komendant Konieczny.
Podczas prezentacji starosta Mirosław Glaz zauważył, że w ostatnim czasie wielu kierowców wygrywa w sądzie sprawy z policją przez wadliwe fotoradary.
- Posiadamy najnowszy model fotoradaru „Iskra” - zaznacza komendant. - W mediach jest o nim głośno, jednak nie jest to sprzęt wadliwy. Nie sprawdza się jednak na drogach dwupasmowych, ponieważ „łapie” najbliższy pojazd i często wynik nie dotyczy samochodu, który akurat przejeżdżał przed policjantem - wyjaśnia R. Konieczny. - U nas nie ma dróg dwupasmowych, więc tego problemu nie mamy.
Naczelnik D. Sarnowski dodał też, że zmierzenie prędkości fotoradarem nie jest jednorazowe: - Wykonujemy kilka pomiarów i pokazujemy kierowcom.
Jak policjanci chcą poprawić sytuację na drogach?
- Będziemy organizować więcej działań kontrolnych i prewencyjnych. Najważniejsze jest uświadamianie mieszkańców. Na wypadki składa się jednak wiele czynników. Natężenie ruchu, stan nawierzchni, ostrożność kierowców- zaznacza komendant Robert Konieczny.