Romek i A’Tomek od 60 lat uczłowieczają szympansa Tytusa. W tym czasie bohaterowie kultowego komiksu przeżyli masę przygód, m.in. w Bieszczadach, o których Tytus mówi, że to „najpiękniejszy zakątek w Europie”.
Niektóre komiksy z serii „Tytus, Romek i A’Tomek” wydawano nawet w nakładach 500-tysięcznych, ale i tak podaż nie zawsze nadążała za popytem.
„Wydawcy i księgarze, uczestniczący w kiermaszowej niedzieli, twierdzą zgodnie, że takich tłumów publiczności jeszcze nie gościli w swych stoiskach. (…) Dosłownie walczono o siódmą księgę Tytusa, Romka i A’Tomka. Musiała interweniować milicja”
– informował w 1972 roku stołeczny „Express Wieczorny”.
Księgi TRiA stanowiły przedmiot pożądania paru pokoleń dzieci i nastolatków w Polsce. Niejeden dzieciak na tych książeczkach uczył się czytać. Komiks rozweselał, dostarczał rozrywki, a zarazem podejmował niebłahe tematy, m.in. piętnował pijaństwo, uwrażliwiał na kwestie związane z przestrzeganiem przepisów ruchu drogowego, ochroną zabytków i środowiska.
„Chodziło mi również o stworzenie polskiego komiksu z polskimi bohaterami i z polskimi dowcipami językowymi, bezkrwawego i niewulgarnego” – tłumaczył jego autor, Henryk Jerzy Chmielewski, czytelnikom znany jako Papcio Chmiel.
W dalszej części przeczytasz:
- jak powstały imiona Tytus i A'Tomek
- kogo Tytus spotykał w Bieszczadach
- co wydarzyło się podczas spotkania z Papcio Chmielem we Wrzawach
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień