Tyski aquapark będzie wodnym centrum Kopernika
Rosną mury budowanego od stycznia aquaparku w Tychach. Inwestor chce, by do grudnia wszystko było już pod dachem. Niezależnie od budowy trwa projektowanie jedynej w polskich aquaparkach strefy edukacyjnej. Jej tematem będzie woda. Otwarcie całego obiektu planowane jest na pierwszą połowę 2017 r.
„Kolejny tydzień na budowie i kolejne, wyraźne postępy. Między innymi zakończono realizację stropodachu nad częścią biurową oraz edukacyjną. Z kolei strefa basenów sportowych i rekreacyjnych zyskała nowe ściany, przeprowadzono w niej także próbę szczelności instalacji sanitarnej podposadzkowej. Prace równie szybko postępują na parkingu, gdzie wykonano pierwszą część nadbetonu. W realizacji są również fundamenty pod zespół kominów przy budynku kogeneracji” – to najnowszy wpis w dzienniku budowy Wodnego Parku Tychy, z 29 października.
- Do końca grudnia chcielibyśmy mieć wszystko pod dachem – mówi Zbigniew Gieleciak, prezes Regionalnego Centrum Gospodarki Wodno-Ściekowej, które z ramienia miasta nadzoruje budowę. Tyski aquapark buduje się od stycznia br. Codziennie na budowie jest około 160 pracowników.
- Już na koniec czerwca mieliśmy przerób o pół miliona wyższy niż planowaliśmy. Jesteśmy do przodu. Pierwszy kamień milowy wyznaczony był na 22 sierpnia, drugi – na 22 kwietnia, ale chcemy go przyspieszyć – mówi prezes Gieleciak.
W tej chwili, niezależnie od budowy, trwa projektowanie atrakcji w strefie edukacyjnej. Jedne z nich to „urządzenia interpretujące mowę i ruch, ukryte ścieżki zwiedzania, niekonwencjonalne zagadki”, czytamy w komunikacie rzecznika inwestycji, Marcina Wysockiego.
- Jakość rozwiązań zastosowanych w tyskim obiekcie będzie równie wysoka jak tych, znanych m.in. z Centrum Nauki Kopernik w Warszawie – zapewnia rzecznik.
- Centrum Nauki Kopernik stawia sobie za cel zaangażowanie w poznanie i zrozumienie świata, my skupimy się na wodzie, ale sposób opowiadania o niej będzie równie pasjonujący i angażujący, jak w warszawskim obiekcie – dodaje prezes Gieleciak, podkreślając, że będzie to jedyna strefa edukacyjna wśród wszystkich parków wodnych w kraju.
Będą tam stanowiska multimedialne, stanowiska manualne, stanowiska interaktywne, dotykowe ekrany z rebusami i quizami. Będą pojedyncze makiety i inscenizacje oraz kilkuetapowe trasy zwiedzania. Poza tym, że tyski Aquapark ma ambicje być wodnym centrum Kopernika i tym samym budzić zainteresowanie tych, którzy w takim miejscu chcą czegoś więcej niż tylko atrakcji rekreacyjnych, chce być najtańszym w utrzymaniu. Zapewni mu to użycie własnej energii elektrycznej i ciepła produkowanego z biogazu w tyskiej oczyszczalni ścieków.
– Dzięki temu u nas zakup mediów będzie niższy o kilkadziesiąt procent – zapowiada Marcin Wysocki. Kolejne oszczędności powstaną dzięki temu, że do prowadzenia aquaparku nie powstanie nowa spółka. To będzie domena Regionalnego Centrum Gospodarki Wodno-Ściekowej.
- Jeden prezes, jeden zarząd, jedna rada nadzorcza i jedna administracja zamiast dwóch to początek mniejszych wydatków. Koszty wynagrodzeń pracowników, księgowości, kadr, zamówień publicznych będą przypisywane do parku wodnego bądź oczyszczania ścieków adekwatnie do procentu zrealizowanej pracy – mówi prezes Zbigniew Gieleciak. – Przed zatrudnieniem jakiejkolwiek nowej osoby do parku wodnego dwa razy zastanowimy się, czy nie można jeszcze lepiej zorganizować pracy osób już zatrudnionych w spółce.
Otwarcie Wodnego Parku Tychy (taka nazwa została wyłoniona w konkursie) planowane jest na pierwszą połowę 2017 r.