No i proszę - piłkarz Lewandowski i jego kumple w Lublanie i Warszawie nie zdobyli ani jednego gola, a prezes w Lublinie ustrzelił hat tricka.
Szkoda że nie w Toruniu, do którego nadal nie może dojechać. A czy jeśli w tej kampanii w końcu dojedzie, to czy będzie miał coś jeszcze suwerenowi do zaoferowania, czy też się wystrzelał? Może, jak dowcipkują już nawet ludzie bliscy rządzącym, zaproponuje dla każdej z Polek i każdego z Polaków maszynkę do drukowania pieniędzy.
Dowcipnisie z tych kręgów zastanawiali się jeszcze, skąd główna siła opozycyjna wiedziała o sobotnim hat tricku prezesa. Bo dzień wcześniej, gdy piłkarze polegli w Lublanie, zapowiedziała publicznie, że „Jutro może być lepsze”. Skoro przy tej głównej sile jesteśmy, to ciekawe, czy dojedzie do Torunia jej kandydatka na premierkę. Bo jednak może być mocno tutejszą sytuacją zawiedziona. Sama albo w towarzystwie przede wszystkim pań prezentuje piękniejsze oblicze opozycji, a w Toruniu i okolicy z kandydatkami głównej siły opozycyjnej jest słabo. Na jej liście nawet zasady z poprzednich wyborów parlamentarnych, wedle której w pierwszej trójce pretendentów do Sejmu jest jedna kobieta, a w piątce - dwie, nie udało się zachować. Dwie kandydatki to są ledwie w ósemce. I obie zdążyły już zaliczyć wędrówkę po niższych numerach na liście.
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień