Tylko aplauz i zaakceptowanie [komentuje Jacek Deptuła]

Czytaj dalej
Fot. Piotr Smolinski
JacekDeptuła

Tylko aplauz i zaakceptowanie [komentuje Jacek Deptuła]

JacekDeptuła

Część Czytelników zarzuca mi, że wyzłośliwiam się wyłącznie z dobrej zmiany PiS, jestem więc pismakiem mętnego nurtu. Wczoraj pewna dama zażądała nawet, by redakcja zrobiła ze mną porządek.

Chciałbym jednak łaskawie, aby oni przypomnieli sobie moje felietony z czasów rządów Ewy Kopacz i Bronisława Komorowskiego.

Kpiłem wówczas z pani premier i jej megalomańskich ocen własnego rządu z szefową MSW (sic!) Teresą Piotrowską na czele. Szkoda też, że ci Czytelnicy zapomnieli, że dworowałem sobie ze „złotego wieku” prezydenta Komorowskiego, sprawnego inaczej ministra zdrowia, kultowych drożdżówek minister edukacji czy z giganta dyplomacji Grzegorza Schetyny.

Tłumaczę się dlatego, że dobra zmiana Jarosława Kaczyńskiego przynosi codziennie takie fajerwerki, że nie może ich pominąć milczeniem szanujący się felietonista. Dziś będzie więc o - excusez le mot - zarodowych buhajach. Po wyjątkowo dobrej zmianie w stadninach koni arabskich naszedł czas na byki. Oto Paweł Blicharski, po 40 latach prezesury w Ośrodku Hodowli Zarodowej w Kamieńcu Ząbkowickim, został wylany na bruk przez agentów Agencji Nieruchomości Rolnych. Koszenie ludzi równo z trawą przez nową władzę nie jest już żadnym newsem, ale...

Blicharski to utytułowany menedżer, a jego ośrodek co roku zdobywał prestiżowe nagrody, podobnie jak sam prezes. Cztery lata temu trafił do grona 500 najlepszych menadżerów „Pulsu Biznesu”. A dwa tygodnie przed wylaniem go z pracy minister rolnictwa Krzysztof Jurgiel na gali „Rolnik-Farmer Roku” wręczył mu Złote Jabłko - nagrodę za dokonania menedżerskie w rolnictwie.

Jednak i to nie budziłoby zdumienia, skoro twarzą PiS może być posłanka Pawłowicz. Jednak dorobek i doświadczenie następcy budzą niejakie wątpliwości. Prezesem OHZ Kamieniec Ząbkowicki został obywatel Wiktor Karol, który przez jedenaście lat kierował... komunikacją miejską w Świdnicy! Czy wśród Czytelników, szczególnie tych krytycznych wobec mnie, znajdzie się choć jeden, który potrafi wytłumaczyć tę niewytłumaczalną decyzję? Nawet członek PiS z najniższym numerem legitymacji nie znajdzie podobieństw między autobusem a buhajem zarodowym. Poza jednym - byk ma cztery nogi, a autobus cztery koła.

Moi adwersarze chyba się zbyt przejęli definicją krytyki z kultowego filmu „Rejs” Marka Piwowskiego. Oto jeden z pasażerów dał jej wykładnię nie przypuszczając, że będzie aktualna za pół wieku:

„Każdy może, prawda, krytykować, a mam wrażenie, że dopuszczanie do krytyki panie to nikomu... tak, nie... Nie podoba się. Więc dlatego z punktu mając na uwadze, że ewentualna krytyka może być, tak musimy zrobić, żeby tej krytyki nie było. Tylko aplauz i zaakceptowanie”. Kto jest za?

JacekDeptuła

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.