Ty też dasz kartonowi drugie życie?
Za rok w Gorzowie i okolicznych gminach zmieni się system segregowania odpadów. Wrócimy do zbierania papieru, tworzywa i szkła. Czyli do tego, co było... przed "śmieciową rewolucją". Co Wy na to?
Dziś w Gorzowie i ościennych gminach śmieci wyrzuca około 160 tys. ludzi. 90 proc. deklaruje, że je segreguje. Ale tylko około 22 proc. z niemal 50 tys. ton odpadów faktycznie jest posortowanych. Może ludzie nie wiedzą, jak to robić?
- Jak dziś powinno segregować się odpady? - zapytaliśmy we wtorek gorzowian.
- Nie wiem, oddaję zmieszane - odpowiedziała pani Edyta spotkana na Obotryckiej.
U Janusza Wiraka zajmuje się tym żona. - I zawsze narzeka - dodał mężczyzna.
- A ja nie mam pojęcia. Kiedyś, przed tą całą „rewolucją śmieciową”, było łatwiej, logiczniej - powiedział Tadeusz, na oko 50-latek, spotkany koło altany przy Pocztowej.
- A teraz? - zapytaliśmy.
- A teraz to jest zwyczajny burdel - nie bawił się w subtelności.
No to mamy dla niego dobrą wiadomość: jesienią przyszłego roku rewolucja śmieciowa zatoczy koło. Znowu będziemy dzielić śmieci jak kiedyś. Na papier, szkło, metale i tworzywa sztuczne oraz bioodpady (czyli głównie wilgotne resztki, stare warzywa i owoce czy obierki itp.).
Musi być jak
Gorzowianka Regina Jankowska łapie się za głowę. - Znowu zmiana? Znowu ma być inaczej? - dziwi się. Choć z drugiej strony sama w zasadzie część śmieci segreguje. Odkłada kartony i makulaturę oraz plastikowe zakrętki. Oddaje je regularnie przedszkolu w centrum. Ma za to nawet dyplom z podziękowaniami od dzieci. - Tylko żeby ludzie faktycznie wrócili do dawnych, dobrych nawyków, muszą być do tego warunki, pojemniki, porządna informacja - mówi pani Regina.
I tak ma się stać. Najpierw jednak rząd - na dniach - ostatecznie uchwali nowe przepisy, które narzucą zmianę. Wtedy Związek Gmin MG6, który w Gorzowie i sąsiednich gminach organizuje odbiór odpadów, od razu bierze się za organizowanie nowych porządków. Które w tym układzie zaczną obowiązywać od 1 października 2017 r.
Żeby było z głową
Szef związku MG6 Andrzej Gawłowski mówi wprost, że od tej daty chce stworzyć prosty, intuicyjny, czytelny i przyjazny system odbioru śmieci. Którego wprowadzanie poprzedzi kampania informacyjna. - Wtedy ludziom będzie się chciało segregować śmieci, a firmy odbierające je będą musiały oddzielnie wrzucać je do śmieciarek. Innymi słowy: całość nabierze sensu - tłumaczy dyrektor (ceny, stawki, zasady i inne ciekawostki w ramce).
Co jeszcze, poza zasadami segregacji, ma się zmienić? Będzie więcej pojemników na odpady, a kosze na śmieci w końcu będą mieć kolory. Żółty na tworzywa (plastik i metal), niebieski na papier, zielony na szkło i brązowy na odpady biodegradowalne. Gawłowski chciałby też, by śmieciarki i kosze (!) miały specjalne czipy, co pomoże kontrolować przejazd i opróżnianie pojemnika. Być może worki na śmieci dla domków jednorodzinnych będą oznakowane kodem kreskowym
O ile z tego powodu wzrosną ceny? - Planujemy tak to zorganizować, by nie podnosić opłat - zapewnił „GL” A. Gawłowski.
Segregujesz? Masz taniej
Obecnie za śmieci posegregowane płaci się 13 zł od każdego domownika. Ci, którzy wyrzucają odpady pomieszane, muszą płacić po 19 zł miesięcznie. Identyczne stawki obowiązują i w Gorzowie, i w okolicznych gminach.
Dziś segregowanie w Gorzowie polega na dzieleniu odpadów na resztki suche, mokre i szkło. Mieszkańcy gmin dzielą śmieci na: papier, szkło, tworzywa sztuczne i odpady biologiczne (nowy system będzie dla nich łatwiejszy do przyjęcia - bo ma być podobny).
Czasu nie zabraknie
Przepisy, które lada dzień mają być uchwalone, dają gminom pięć lat na wprowadzenie nowych zasad, w tym m.in. wyposażenia altan w kolorowe śmietniki.
Na małym plusie
Przez pierwsze 10 miesięcy tego roku MG6 ściągnęło z opłat 22 mln zł, a wydało na działalność 20,7 mln zł. Ściągalność należności związek szacuje na około 96 proc.