TVP Białystok. Jest nowa rada naszego oddziału TVP
Powołała ją właśnie Rada Mediów Narodowych. Ma opiniować m.in. programy TVP Białystok. Nie obyło się bez polityki. Najwięcej osób jest z PiS. Są też diety. To ok. 300 zł za każde spotkanie
Głównym zadaniem rady jest opiniowanie i doradzanie, zabieganie choćby o lepsze finansowanie - mówi Roman Czepe, były poseł PiS, a obecnie doradca wojewody podlaskiego. W najbliższych latach będzie też doradzał szefom TVP Białystok. Właśnie otrzymał powołanie do 15-osobowej rady programowej naszego oddziału.
Będzie to już jego kolejna kadencja w tej radzie. Podobnym dorobkiem może pochwalić się Andrzej Duda, burmistrz Kolna, także z PiS. Trzynaście pozostałych osób - to nowe nazwiska. Tak zdecydowała Rada Mediów Narodowych, powołując właśnie doradców od programu. Polityka oczywiście miała tu znaczenie. Aż dwie trzecie rady, zgodnie z prawem, to osoby reprezentujące ugrupowania parlamentarne. Wśród nich dominuje partia rządząca.
Z ramienia PiS nominację otrzymali m.in. Artur Kosicki, doradca ministra rolnictwa Krzysztofa Jurgiela i członek zarządu partii w regionie oraz dwaj białostoccy radni Krzysztof Stawnicki i Konrad Zieleniecki.
- Będziemy tłem dla Prawa i Sprawiedliwości - obawia się jeden z nowo powołanych członków rady, który chce zachować anonimowość.
Oficjalnie wszyscy zapewniają, że chcą pracować w zgodzie i szukać kompromisu. - Bo nikt tu nie ma większości bezwzględnej. Nie ma możliwości, by jedna opcja miała decydujący głos. Do tej pory udawało nam się nie kłócić - podkreśla Roman Czepe.
- Liczę na zgodną współpracę z pozostałymi członkami rady, a także otwarty jestem na wszelkie wskazówki związane z powyższą funkcją - zapewnia Konrad Zieleniecki, radny miejski PiS. Zapewnia, że powołanie do rady jest dla niego zaszczytem i odpowiedzialnością. - Zamierzam reprezentować społeczne interesy i oczekiwania mieszkańców - dodaje radny.
Rada programowa to ciało doradcze. Jej decyzje nie są wiążące dla władz oddziału TVP
- Myślę, że już po pierwszym posiedzeniu będzie wiadomo, w którą stronę pójdzie nasza praca, czy będzie możliwy dialog - uważa Paweł Krutul z podlaskich struktur Nowoczesnej. Jako jedyny reprezentuje partię Ryszarda Petru w radzie programowej.
W podobnym tonie wypowiada się kojarzony z Platformą Adam Musiuk, zastępca dziekana na wydziale architektury Politechniki Białostockiej.
- Mam nadzieję, że polityka nie zdominuje obrad rady, że będziemy pracować merytorycznie - podkreśla Adam Musiuk. W radzie chce zwrócić uwagę przede wszystkim na sprawy związane z mniejszościami narodowymi i religijnymi. Ważne dla niego jest także szkolnictwo i nauka.
Przedstawicieli PO w radzie jest więcej. Powołanie otrzymali Mateusz Gutowski oraz Maciej Borysewicz, wiceprzewodniczący PO w Łomży.
W najbliższych latach do obowiązków rady będzie należeć m.in. przedstawianie opinii w sprawach dotyczących programu nadawanego przez oddział.
- Trzeba jednak pamiętać, że rada programowa to ciało doradcze. Jej decyzje nie są wiążące - podkreśla białostocki prawnik Bartosz Wojda.
Rada spotyka się raz, czasem dwa razy w miesiącu. Za każde posiedzenie jej członkom przysługują diety. To obecnie ok. 300 zł.
Rada Programowa TVP oddział w Białymstoku liczy 15 członków.
Oto pełna lista:
Tadeusz Maciej Klimowicz
Artur Kosicki
Roman Czepe
Andrzej Duda
Adam Grzegorz Dębski
Mateusz Gutowski
Adam Musiuk
Maciej Borysewicz
Paweł Krutul
Łukasz Bardrowski
Katarzyna Kakowska-Maksimowicz
Izabela Żmojda
Konrad Zieleniecki
Krzysztof Jan Stawnicki
Jadwiga Piotrowska.
Swoich przedstawicieli do rady mogły zgłaszać: partie polityczne, które przekroczyły próg wyborczy, związki zawodowe, organizacje pozarządowe