Paweł Widczak z Krosna Odrzańskiego pokazuje, że warto na co dzień odkrywać historię. Także tę związaną z naszym sąsiedztwem.
Paweł Widczak, który prowadzi stronę internetową Crossen an der Oder, w ostatnim czasie zaczął badać historie innych terenów, nie tylko Krosna Odrzańskiego. Niedawno skupił się na gminie Maszewo, a konkretnie na Trzebiechowie.
Przedstawialiśmy już historię kościoła oraz pałacu, które znajdowały się w tej wsi. Co ogólnie wiemy o miejscowości sprzed lat? Tamte czasy przybliża nam pan Paweł.
Trzebiechów w 1939 roku miał 339 mieszkańców. - mówi Widczak. - We wsi było 9 rolników, każdy z nich posiadał od 20 do 29 ha ziemi. Największy obszar miał rolnik (również karczmarz) Wilhelm Paschke, mieszkał pod numerem 23. Większość terenów, które posiadali rolnicy, zajmowały lasy - opowiada.
Jak można zauważyć na zdjęciu, gospodarstwa w Trzebiechowie miały duże podwórza oraz ogrody. Każde miało swój sad, a w nim głównie śliwy.
- Hodowano dużo drobiu, zwłaszcza kurcząt i gęsi. Wielu mieszkańców miało piec na dworze, w którym pieczono chleb lub placki dla rodzin - opisuje. - Co ciekawe, waga upieczonego chleba żytniego wahała się od trzech do pięciu kilogramów. Przechowywano go w piwnicy nawet do trzech tygodni .
W Trzebiechowie ciężko było o pracę. Kto nie pracował na roli, ten musiał szukać zatrudnienia w innej wsi, gdzie przyjmowano murarzy lub stolarzy. Niektórzy wyjeżdżali nawet do Berlina, co wiązało się oczywiście z wyższym wynagrodzeniem.
Większość starych domów w Trzebiechowie powstało w XVII wieku. Pokryte były strzechą. Dopiero w XX wieku zaczęto przekształcać je w domy z cegły, kryte dachówką.
- Pod koniec 1920 roku gospoda Wilhelma Paschke (był rolnikiem, posiadaczem największego terenu - 29 ha) przeszła przebudowę - opowiada. - Wewnątrz powstała nowoczesna sala ze sceną i salą klubową. Odbywały się tam różnego rodzaju uroczystości, m.in. bale maskowe.
Naprzeciwko gospody, na podwórzu domu Paula Gellerta (Trebichow 15) było wiele miejsca, dlatego czasami można było tam spotkać karuzelę, jarmarki, a nawet rozstawiony cyrk! Pierwszy prąd w Trzebiechowie popłynął w 1926 roku. W północnej części wsi w 1935 roku pod numerem 24a powstał pierwszy sklep spożywczy Hermanna Grum¬ma. Miejscowym policjantem był sierżant Schimkus. Miał on pod swoją opieką Trzebiechów, Siedlisko, Rzeczycę, Drzeniów, Chlebów oraz Pliszkę.
W Trzebiechowie znajdował się nawet mały domek w swojej formie architektoniczno-budowlanej przypominający koszary. W czasie wojny był zaadaptowany jako dom dla jeńców wojennych. Jeńcy wykorzystywani byli do pracy na polu u miejscowych rolników. Obok „domku jenieckiego” znajdowała się lodownia (chłodnia) do przetrzymywania przepiłowanego lodu w postaci brył. Za jego pomocą latem chłodzono żywność.