Turystyczny rekord w Toruniu!
- Tak dobrego półrocza jeszcze nie było - przedstawiciele toruńskich biur turystycznych zajmujących się turystyką przyjazdową jednoznacznie podsumowują sezon wycieczek szkolnych.
Rozpoczął się on już w kwietniu, ale torunianom zapewne szczególnie zapadł w pamięć szczyt sezonu, przypadający na koniec maja i początek czerwca, kiedy to bywały trudności z przeciśnięciem się przez Rynek Staromiejski i ulicę Szeroką. Dziecięce grupy okupowały uliczne stoiska z pamiątkami, sklepy z piernikami, bary i restauracje, trzeba było stać w kolejce po lody, nie dało się z marszu wejść do Planetarium czy jakiejkolwiek placówki prowadzącej warsztaty piernikarskie. Dzieci i młodzież dosłownie zawładnęli miastem do 20 czerwca.
Sezonowa szkoła turystyki
- Jeśli chodzi o liczbę wycieczek szkolnych, to możemy mówić o absolutnym rekordzie. Już w ubiegłym roku było ich bardzo dużo, ale takiego sezonu jak ten na pewno nie było od 20 lat - mówi Henryk Miłoszewski, prezes Oddziału Miejskiego PTTK w Toruniu, który na stałe współpracuje z ok. 30 przewodnikami po Toruniu. Wszyscy mieli pełne ręce roboty. Bywały też dni, że trzeba było sięgać po najgłębsze rezerwy.
Annie Gajewskiej, właścicielce Biura Turystycznego „Copernicana”, najbardziej utkwił w pamięci 9 czerwca, kiedy to jej biuro obsłużyło rekordową liczbę 28 wycieczek. A obsługa to nie tylko zapewnienie dwugodzinnego zwiedzania, ale kompleksowe podejście do turystów, których pracownicy biura witają już na parkingu i prowadzą do kolejnych toruńskich atrakcji.
Było więc naprawdę gorąco. W takich dniach 30 przewodników wspierali pracownicy biura oraz stażyści - studenci turystyki i rekreacji w Wyższej Szkole Bankowej, którzy - jak twierdzi Anna Gajewska - podczas trzymiesięcznej praktyki przeszli taką szkołę i zdobyli takie doświadczenie, że na pewno sprawdzą się w pracy w turystyce.
Ten zwiększony wycieczkowy ruch znajduje odzwierciedlenie w statystykach. W ciągu trzech miesięcy, a więc w kwietniu, maju i czerwcu, „Copernicana” przyjęła w Toruniu o 15-proc. wycieczek więcej niż w tym samym okresie roku ubiegłego. Można się domyślać, że podobnymi wynikami mogą pochwalić się także inni toruńscy operatorzy.
(...) sypał się cały plan wycieczki, bo bilety np. do Planetarium czy Młyna Wiedzy były zarezerwowane na konkretną godzinę...
Skąd ten wzrost? Na to pytanie trudno jednoznacznie odpowiedzieć. Zapewne w jakiejś części jest to efekt programu „500 plus”, a także tego, że ze względu na zagrożenie terrorystyczne znaczna część szkół zrezygnowała z organizowania wycieczek zagranicznych, np. do Paryża, Madrytu czy Londynu. Oczywiście, korzysta nie tylko Toruń. W tym roku szkolne wycieczki rekordowo często odwiedzały także np. Trójmiasto.
Nie wszystko jednak wygląda tak różowo. „Najazd” młodych turystów odsłonił słabą stronę Torunia. Przede wszystkim okazało się, że brakuje miejsc postojowych dla autokarów. Bywało, że parking PZMot pod mostem drogowym pękał w szwach już we wczesnych godzinach przedpołudniowych, a zdezorientowani kierowcy błądzili po mieście, szukając jakiegoś miejsca do zaparowania.
I wycieczka się spóźnia...
- Były przez to ogromne opóźnienia - dodaje Henryk Miłoszewski. - I nie chodzi tylko o to, że na spóźniającą się grupę musiał czekać przewodnik. W konsekwencji sypał się cały plan wycieczki, bo bilety np. do Planetarium czy Młyna Wiedzy były zarezerwowane na konkretną godzinę. Zwróciłem się już do Wydziału Sportu i Turystyki Urzędu Miasta Torunia z prośbą o jak najszybsze rozwiązanie problemu z parkingiem i wiem, że ta sprawa jest załatwiana.
Czy druga połowa roku będzie dla toruńskiej branży turystycznej równie dobra? Raczej wątpliwe, bo zwykle drugi rzut wycieczek szkolnych (od połowy września do końca października) nie jest tak intensywny, wiele zależy także od pogody.
Trudno jednoznacznie określić, ilu młodych turystów w ciągu roku odwiedza Toruń. Niektóre szacunki wskazują na 120-150 tysięcy, zdaniem Henryka Miłoszewskiego może to być nawet 500 tysięcy. Z początkiem lipca na ulicach Torunia wyraźnie zrobiło się spokojniej. Podczas wakacji dominować będą turyści indywidualni z kraju i zagranicy, można spodziewać się też grup kolonijnych.
