Tunezja w dół, Albania ostro w górę
Ten sezon urlopowy jest... dziwny. Z naszych urlopowych planów wykreślamy kolejne kraje, w których miało być ciepło, sucho i bezpiecznie. Pojawiają sie jednak nowe szanse...
Tygodniowe wakacje w czterogwiazdkowym hotelu na Krecie, oczywiście all inclusive i przelot samolotem. Z analiz serwisu wakacje.pl wynika, że tak wygląda modelowy urlop Polaka za granicą. Na kolejnych miejscach - na razie - znajdują się Hiszpania i Bułgaria. Daleko w tyle są Egipt i Turcja. Oba państwa w porównaniu do 2015 roku odnotowały około 70 proc. spadki zainteresowania. Daleko w tyle jest też Tunezja - z pierwszej dziesiątki najpopularniejszych wakacyjnych kierunków spadła do drugiej. Trudna sytuacja geopolityczna, obawa przed zamachami terrorystycznymi - to główne przyczyny, które spowodowały zmniejszenie popularności tych krajów.
Ceny wyjazdów i wczasów kupowanych w biurach podróży spadły nawet o kilkaset złotych – tak wynika z tygodniowych raportów publikowanych przez Polski Związek Organizatorów Turystyki. - W 23. tygodniu roku ceny w biurach podróży sięgnęły dna. Pracuję od prawie 20 lat w jednej z firm turystycznych i nie pamiętam tak niskiego poziomu cen – mówi Krzysztof Piątek, prezes PZOT.
Dane zaprezentowane na infografice poniżej przedstawiają m.in. średnie ceny transakcji zarejestrowanych w systemach rezerwacyjnych i dotyczą pobytu od 8 do 9 dni. Wszystkie z nich obejmują jeden okres – 23. tydzień tego roku (6 – 12 czerwca) oraz analogiczny okres w 2015 roku (1 – 6 czerwca). Mimo że prezentowany okres dotyczy początku czerwca, to wyjazdy były kupowane na terminy późniejsze.
Prezes PZOT zaznacza, że wczasy wykupujemy „na ostatnią chwilę” – na kilka lub kilkanaście dni przed wyjazdem. Dodajmy, że ze względu na sezonowość ceny są bardzo dynamiczne, dlatego w różnych tygodniach roku mogą wzrastać lub spadać. Spadek lub wzrost prezentowanych cen może być spowodowany m.in. zmianą środka transportu (np. z dojazdu samochodem/autokarem na samolot) lub wyborem nieco tańszych ofert zakwaterowania.
Niezmiennie od zeszłego roku największą popularnością wśród polskich turystów cieszy się Grecja. Ale jak mówi Krzysztof Piątek, z trudem utrzymuje pozycję lidera, choć ma minimalnie więcej nowych turystów. Przecież mówi się o Helledzie jako twierdzy oblężonej przez uchodźców.
Natomiast największą dynamikę wzrostu wykazują Bułgaria, Hiszpania i Włochy, którymi – w porównaniu do zeszłego roku – interesuje się ponad 50 procent turystów więcej. Jednak Absolutną rekordzistką wydaje się być Albania – w zeszłym roku znajdowała się w drugiej dziesiątce wakacyjnych destynacji Polaków, a w 23. tygodniu tego roku zajmowała miejsce dziesiąte.
Autor: Kamila Rożnowska, (decha)