TU BYŁAM: żyrafy ze Śląskiego ZOO to prawdziwe gracje [ZDJĘCIA, WIDEO]
W chorzowskim zoo mieszkają cztery żyrafy: Liani, Lunani, Luna i Lindani. Jak wygląda dzień opiekuna żyrafy? Nasza dziennikarka Katarzyna Kapusta postanowiła wcielić się w tę rolę, a efekty mogą Państwo oglądać w programie „Tu byłam” na stronie dziennikzachodni.pl.
Trzeba przyznać, że to prawdziwe gracje. Kiedy trzeba, potrafią strzelić focha, a gdy coś je wystraszy, kopią nogami na wszystkie strony. Każdy dzień rozpoczynają od treningu medycznego, by w razie potrzeby weterynarz nie miał problemów na przykład z podaniem leku. Podczas treningu medycznego żyrafy otrzymują polecenia, a ich poprawne wykonanie rejestruje specjalne urządzenie, tzw. kliker. Za poprawne wykonanie polecenia jest nagroda.
Proces oswajania żyraf trwa od 2013 r. - Podstawą ich karmienia jest siano z lucerny i suszona liściarka w okresie zimowym - mówi Olga Mierzejewska, opiekunka żyraf.
- Do tego dostają na śniadanie i do treningu bogato energetyczne jedzenie, składające się z wysłodków buraczanych, z płatków owsianych, siemienia lnianego i dodatku witaminowo-mineralnego. Po południu są dokarmiane jeszcze świeżymi warzywami i owocami. Do tego dostają drugą porcję paszy, tej treściwej, która powoduje, że dobrze funkcjonują. Są zdrowe i w dobrej kondycji - dodaje Mierzejewska.