Trzynaście powodów, dla których Sierpień ’80 był wielkim czasem dla Polaków

Czytaj dalej
Fot. B. Nieznalski
Daniel Wicenty, IPN Gdańsk/Uniwersytet Gdański

Trzynaście powodów, dla których Sierpień ’80 był wielkim czasem dla Polaków

Daniel Wicenty, IPN Gdańsk/Uniwersytet Gdański

1.

Dlatego, że sierpniowe strajki dały impuls do powstania potężnego ruchu społecznego. Wkrótce po tym, jak władze komunistyczne pozwoliły na zarejestrowanie NSZZ „Solidarność”, do związku zapisało się ponad 9 mln Polaków. Dla porównania Polska Zjednoczona Partia Robotnicza w momencie swojego szczytowego rozwoju liczyła nieco ponad 3 mln członków. A dodać trzeba, że zapisywanie się do PZPR nie zawsze było dobrowolne.

2.

Dlatego, że powstanie „Solidarności” niweczyło wieloletnią politykę atomizacji, zastraszania i manipulowania społeczeństwem. W sierpniu 1980 r. ludzie zaczęli mówić własnym głosem. Stworzyli struktury wielkiego związku, które siłowo zostały zniszczone dopiero w stanie wojennym.

3.

Dlatego, że opresyjny system komunistyczny nie był w stanie zapobiec masowym protestom, a w końcu także powstaniu „Solidarności”. Brutalna, zorganizowana państwowa przemoc okazała się bezsilna w obliczu pokojowego strajku.

4.

Dlatego, że powstała po Sierpniu „Solidarność” była pierwszą polską niezależną organizacją polityczną od czasu zakończenia II wojny światowej. Niezależność tę gwarantował pierwszy z 21 postulatów. Dzięki „Solidarności” polskie społeczeństwo stało się podmiotem.

5.

Dlatego, że Sierpień ’80 to niezwykły czas, kiedy sumienie i pragnienie wolności stały się motorem napędowym dziejów. Nigdy nie rozstrzygniemy, na ile proces ten uruchomiły dwa lata wcześniej pamiętne słowa Jana Pawła II o Duchu i odnowie, wygłoszone na placu Zwycięstwa w Warszawie. Po latach socjolog Jadwiga Staniszkis nazwie idee stojące za pierwszą „Solidarnością” z lat 1980-1981 piękną i utopijną wizją łączącą wolność i sprawiedliwość, bez polityki i kompromisów. Jeśli „Solidarność” była rewolucją, była to niewątpliwie rewolucja moralna.

6.

Dlatego, że w sierpniu 1980 r. Stocznia Gdańska stała się politycznym hydeparkiem, gdzie wystąpić mógł każdy. Patos mieszał się z żartem, sacrum z profanum. Jedni publicznie się kajali, inni przystępowali do spowiedzi i uczestniczyli w mszy, jeszcze inni oglądali występ aktorów Teatru Wybrzeże. Niektórzy obserwowali strajk z perspektywy swoistych turystów. W tym samym czasie toczyły się negocjacje polityczne, które zakończyły się 31 sierpnia 1980 r. podpisaniem porozumienia.

7.

Dlatego, że Sierpień ’80 pokazał, że nie chodzi o sam chleb ani nawet o chleb z wędliną Pierwsze strajki w lipcu 1980 r. wybuchły co prawda bezpośrednio po ogłoszeniu kolejnej podwyżki cen mięsa, a bezpośrednim powodem podjęcia akcji strajkowej 14 sierpnia było zwolnienie z pracy Anny Walentynowicz, niemniej jednak pierwsze punkty spośród słynnych 21 postulatów sformułowanych w nocy z 16 na 17 sierpnia dotyczyły spraw fundamentalnych, ustrojowych, związanych z głęboką reformą społeczną. Chodziło o godność każdego człowieka, o wolność słowa, o prawo społeczeństwa do decydowania w sprawach, które go dotyczą. „Solidarność” przypomniała, że idee się liczą.

8.

Dlatego, że za sprawą strajków sierpniowych Polska została przedmiotem zainteresowania niemal całego świata. Do Stoczni Gdańskiej przyjechali dziennikarze i korespondenci zagraniczni. „Solidarność” stała się modna. To głównie dzięki jej popularności krytycy 34. Międzynarodowego Festiwalu Filmowego w Cannes przyjęli film Człowiek z żelaza Andrzeja Wajdy z takim entuzjazmem, przyznając mu pierwszą w historii polskiej kinematografii Złotą Palmę. Od czasu Sierpnia ’80 słowo „solidarność” zyskało nowe znaczenie, a logotyp „Solidarności” przygotowany przez Jerzego Janiszewskiego jest jednym z najbardziej rozpoznawalnych znaków graficznych na świecie.

9.

Dlatego, że liderzy strajkowi i przywódcy późniejszej „Solidarności” stali się bohaterami masowej wyobraźni. Strajkujący byli młodą, odważną i uśmiechniętą twarzą ówczesnej szarej Polski. To był czas Aliny Pienkowskiej, Władysława Frasyniuka, Andrzeja Kołodzieja i wielu innych. Anna Walentynowicz została uznana przez prestiżowy magazyn „Time” za Kobietę Roku 1980, a Lech Wałęsa odebrał w 1983 r. pokojową Nagrodę Nobla.

10.

Dlatego, że sprzeciw wobec komunistycznej władzy nie miał charakteru ani klasowego, ani regionalnego. Protestowali stoczniowcy, kierowcy, górnicy, pisarze i naukowcy. Protestowali gdańszczanie, elblążanie, szczecinianie, wrocławianie i lublinianie. Jedni solidarnie walczyli o drugich. W jednym z 21 postulatów domagano się m.in. uwolnienia więźniów politycznych. Do „Solidarności” obok robotników należeli profesorzy, dziennikarze, rolnicy, pielęgniarki i studenci. Porozumienie z 31 sierpnia wypracowali robotnicy - we współpracy z ekspertami.

11.

Dlatego, że Sierpień ’80 uruchomił procesy, stanowiące pierwszy akt transformacji systemowej, który był świętem całego narodu i znakiem nadziei na zmianę. Skutki Sierpnia ’80 i pierwszej „Solidarności” - społeczne, polityczne i kulturowe - dalece wykraczały poza oddziaływanie większości ruchów obywatelskich.

12.

Dlatego, że do dziś powstanie „Solidarności” pozostaje wyzwaniem dla badaczy i do dziś jawi się jako fenomen wymykający się teoriom socjologicznym, przekraczający historyczne doświadczenia innych ruchów społecznych.

13.

Dlatego, że idee stojące za pierwszą „Solidarnością” dalej są potrzebne i żywotne. Nie jesteśmy tylko konsumentami. Każdy z nas się liczy. „Solidarność” pozwala wierzyć, że nas Polaków - jako wspólnotę polityczną - dalej coś łączy.

Daniel Wicenty, IPN Gdańsk/Uniwersytet Gdański

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.