W piątek, o godzinie 9 w starostwie rozpocznie się sesja rady powiatu,na której Mariusz Stokłosa, nieetatowy członek zarządu powiatu, ma złożyć oświadczenie w sprawie swojej rezygnacji z funkcji.
– Koalicja przestaje funkcjonować – przyznaje Mariusz Stokłosa, który złożył rezygnację z członka z zarządu powiatu nowosolskiego. – Jest to pokłosie rozmów przedstawicieli Platformy Obywatelskiej i komitetu wyborców Wadima Tyszkiewicza. Ale chcę podkreślić, że my nie zrywamy koalicji. Będzie to decyzja radnych. Ewentualne zerwanie koalicji jest po ich stronie.
M. Stokłosa wyjaśnia, że jeżeli część radnych tego komitetu nie widzi możliwości dalszej współpracy nie tyle personalnie z nim, co z szyldem PO, to mimo, że tego nie rozumie, to przyjmuje to.
Cały w tym ambaras, żeby dwoje chciało naraz. Rozumiem, że są napięcia.
Szef Platformy Obywatelskiej poseł Waldemar Sługocki nie pozostawia złudzeń. – Proza życia – stwierdza. – Cały w tym ambaras, żeby dwoje chciało naraz. Rozumiem, że są napięcia. My chcemy się zachować honorowo, dlatego nasz nieetatowy członek zarządu składa rezygnację. Nie będziemy w koalicji, chociaż oceniam pracę pana Stokłosy bardzo pozytywnie. Zabiegał o sprawy powiatu. Rzetelnie podchodził do obowiązków.
Nie ma możliwości współpracy?
- No cóż, to rzeczywiście duże zaskoczenie - ocenia radny wojewódzki z PO i mieszkaniec pobliskiej gminy Grzegorz Potęga. - Musimy zaakceptować zmianę w naszych relacjach z „kuzynowskiej przyjaźni” na „szorstką i męską koleżeńskość”. To oczywiście nieco symbolicznie. Komitet Wadima Tyszkiewicza ma samodzielną większość w radzie, więc może robić co chce i wprowadzać każde zmiany – czy to natury personalnej czy też uchwałodawczej. Moim zdaniem pewien model symbiozy i współpracy naszych środowisk w ostatnim roku był właściwy i przyniósł określone korzyści.
G. Potęga podkreśla, że żałuje że prowadzone rozmowy nie przyniosły możliwości kontynuacji tej współpracy.
Co się stało?
Tego politycy, z którymi rozmawialiśmy wprost nie mówią. - Sytuacja, z którą mamy do czynienia nabrzmiewała. W komitecie Tyszkiewicza jest wiele osób niekryjących sympatii do PiS-u i ta koalicja była od początku im nie na rękę - mówi jeden z członków Platformy Obywatelskiej. - Kapitan na okręcie się zmienił i Tyszkiewicz nie ma już tyle do powiedzenia. W tle była ciągła wojna pomiędzy Milewskim i Jagaskiem.
Włodarze miasta i powiatu nie komentują sprawy
Prezydent Nowej Soli zapewnia, że nie jest politykiem, a samorządowcem. – To sprawa wewnętrzna powiatu i w tej sprawie proszę się kontaktować ze starostą – ucina krótko.
– Nie będę komentować czegoś, co się jeszcze nie wydarzyło – stwierdza starosta Iwona Brzozowska. W radzie powiatu jest 11 członków komitetu Wadima Tyszkiewicza.
Dodatkowych dwóch z PO dawało spokojną przewagę podczas głosowań. Bez nowej koalicji będzie 11 do 10.
ZOBACZ TEŻ:
Rada powiatu nowosolskiego zaczęła żyć. Zaczęło się od pokazu siły koalicji rządzącej
POLECAMY:
Rozmowa z prezydentem Nowej Soli Jackiem Milewskim