Poziom wody w Jamnie wciąż jest dramatycznie niski. Korzystanie ze sprzętu pływającego jest utrudnione. Ale trzcinowisko znowu odkopano...
Firma z Międzyrzecza zakończyła już odkopywanie trzcinowiska na jeziorze Jamno. Otrzyma za to zapłatę w wysokości 143 tys. złotych. Urobek - kilka tysięcy metrów sześciennych ziemi - trafił w okolice Łabusza i posłuży Zarządowi Melioracji i Urządzeń Wodnych do bieżących napraw, m.in. wałów przeciwpowodziowych, często uszkadzanych przez dzikie zwierzęta.
To już prawdopodobnie ostatni akt kilkuletniej batalii ekologów z meliorantami. Stanęło na tym, że to jednak ekolodzy mieli rację, a melioranci - zasypując trzcinowisko - dokonali zniszczeń w ekosystemie. Otrzymali więc nakaz odkopania trzcinowiska. I tak się właśnie stało, choć nikt - także ekolodzy - z tego się nie cieszą. Uważają, że odkopywanie dokona jeszcze większych zniszczeń. Przekonują, że konieczne są inne, systemowe rozwiązania dla ratowania jeziora. A akwen budzi dziś także emocje wśród przedsiębiorców, wędkarzy, miłośników regionu. Bo znowu zaczyna kwitnąć.
Poziom wody opada. Jej jakość znacznie się pogorszyła. Brakuje wlewów wody morskiej, która oczyszczała zbiornik.
Co dalej z Jamnem? Czytaj w piątek w Głosie Koszalina.
Popularne na gk24:
- Zamach w Manchesterze. Zginęli byli mieszkańcy Darłowa
- Ewakuacja wieżowców w Koszalinie [zdjęcia]
- Zakaz spożywania surowej wody w gminie Tychowo
- Koszalińskie drogi w budowie. Rozmowa z Piotrem Jedlińskim
- Śmiertelny wypadek pod Gościnem. 8 lat wiezienia dla pasażera
Zobacz także: Wrota przeciwsztormowe na Jamnie