Trybunał sądzi po staremu
Zbigniew Ziobro ostrzegł, że Trybunał Konstytucyjny nie powinien się zebrać, bo złamie prawo. Obrady się odbyły, a sędziowie są oburzeni.
Trybunał Konstytucyjny orzekł w środę niezgodność z konstytucją przepisu Kodeksu wyborczego, zgodnie z którym od decyzji o podziale gmin na okręgi wyborcze nie ma odwołania do sądu. Zdaniem TK jest to niekonstytucyjne.
Sprawa rozgrzała polityków, ponieważ TK obradował według starej ustawy o trybunale, a nie nowej, uchwalonej w grudniu przez Prawo i Sprawiedliwość.
Jeszcze przed posiedzeniem trybunału minister sprawiedliwości i prokurator generalny Zbigniew Ziobro ostrzegał, że taki tryb obrad TK będzie oznaczał złamanie prawa.
Tuż przed rozpoczęciem obrad Andrzej Rzepliński, prezes TK, powiedział, że otrzymał list od Zbigniewa Ziobry. Jest to instrukcja skierowana do sędziów. Szef resortu sprawiedliwości opisał w nim, jak powinni zachowywać się sędziowie, oraz przestrzegał ich przed łamaniem prawa. Jego zdaniem jest nim niestosowanie się do nowej ustawy autorstwa PiS. Według niego to na jej podstawie powinno się regulować tryb pracy sędziów.
Pismo wywołało falę oburzenia, w szczególności środowisk prawniczych, które są zdania, że polityk nie powinien rozkazywać sądom, co mają robić. Krajowa Rada Sądownicza ostro skrytykowała list ministra Ziobry. - To taka zawoalowana groźba wobec sędziów, żeby nie łamali prawa, według interpretacji ministra. A to Trybunał Konstytucyjny w Polsce jest najwyższym organem, który kontroluje prawo - powiedział w rozmowie z dziennikarzem Agencji Informacyjnej Polska Press Waldemar Żurek, rzecznik KRS.
Szef resortu sprawiedliwości dziwił się, że list stał się aż tak głośny.
- W piśmie, które skierowałem, nie ma nic nowego. To moje konsekwentne stanowisko, dlatego dzisiejsze emocje są niezrozumiałe - skomentował Zbigniew Ziobro.
Andrzej Rzepliński powiedział, że środowe obrady odbyły się zgodnie ze starą ustawą, ponieważ nowa ustawa autorstwa Prawa i Sprawiedliwości została przez TK odrzucona 9 marca tego roku. Rząd PiS dotychczas nie opublikował tamtego wyroku TK, pomimo zaleceń Komisji Weneckiej.
Obecny w Polsce Frans Timmermans, pierwszy wiceprzewodniczący Komisji Europejskiej, apelował o kompromis w sprawie TK. - Mam nadzieję, że będę w Polsce ponownie za dwa tygodnie, zachęcony dialogiem, który jest prowadzony zarówno z rządem Rzeczypospolitej, jak i z Trybunałem Konstytucyjnym - powiedział.
Dzień wcześniej o sprawie trybunału z Jarosławem Kaczyńskim, prezesem PiS, rozmawiała grupa senatorów USA. Senator Demokratów David Cicilline powiedział, że Jarosław Kaczyński rozumie, iż konflikt wokół trybunału nie służy Polsce i musi być w końcu rozwiązany. Wie, że w przeciwnym razie trudno będzie jemu samemu osiągnąć sukces polityczny. Senator przyznał, że w Ameryce sprawa konfliktu o trybunał budzi troskę ze względu na przyjaźń i wspólne wartości dzielone przez oba narody.
Republikański senator Dana Rohrabacher, były autor wystąpień prezydenta Ronalda Reagana, dodał, że jakakolwiek decyzja wobec trybunału by w Polsce zapadła, nie osłabi to związków pomiędzy Polską a USA. - Mamy nadzieję, że zasada państwa prawa nie zostanie podważona przez to, co zostanie zdecydowane - dodał jednak.
Autor: Damian Witek