Trwają już I Komunie św. Kolejny ksiądz zarażony koronawirusem. Rodzice są zaniepokojeni m.in. udzielaniem komunii do ust

Czytaj dalej
Fot. Fot. Tomasz Holod / Polskapresse
Urszula Sobol

Trwają już I Komunie św. Kolejny ksiądz zarażony koronawirusem. Rodzice są zaniepokojeni m.in. udzielaniem komunii do ust

Urszula Sobol

Mimo epidemii koronawirusa w kościołach na Podkarpaciu rozpoczęły się I Komunie Święte. Rodzice są coraz bardziej zaniepokojeni zwłaszcza, że w ostatnich dniach napływają do nich niepokojące informacje. Jeden z księży z parafii bł. Karoliny Kózki w Rzeszowie ma potwierdzone zarażenie koronawirusem. Coraz więcej księży z podkarpackich parafii jest na kwarantannie. Przerażeni rodzice pytają: czy komunia musi być koniecznie podawana bezpośrednio do ust?

Ksiądz z parafii bł. Karoliny Kózki przy ul. Kościelnej 15 w Rzeszowie jest zarażony koronawirusem. 44 osoby z bliskiego kontaktu - mieszkańcy miasta Rzeszowa i powiatu rzeszowskiego - zostali już objęci kwarantanną. Kościół został zamknięty do odwołania. 31 maja w parafii odbyła się Pierwsza Komunia św. Parafia poinformowała, że osoby, które od 24 maja uczestniczyły w liturgii powinny obserwować stan swojego zdrowia. Od niedzieli trwa dochodzenie epidemiologiczne.

- Na chwilę obecną z parafii bł. Karoliny w Rzeszowie zarażenie koronawirusem potwierdzono u jednej osoby, księdza z parafii. Badania od innych były pobierane wczoraj i dzisiaj. Wyniki będą jutro - mówi Dorota Gibała, rzecznik prasowy Wojewódzkiej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Rzeszowie.

- Osoby z bliskiego kontaktu zostały poinformowane o nakazie kwarantanny oraz o wynikających z niej ograniczeniach, a także zobowiązane zostały do monitorowania swojego stanu zdrowia i zgłaszania do PSSE objawów wskazujących na Covid-19.

Rzecznik Wojewódzkiej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Rzeszowie informowała, że ciągle trwa dochodzenie epidemiologiczne i jeżeli PPIS w Rzeszowie będzie uważał, że dzieci, które przyjmowały Pierwszą Komunię św. 31 maja w parafii bł. Karoliny w Rzeszowie będą musiały być objęte kwarantanną, to taka decyzja na pewno zostanie podjęta.

Z kolei Państwowy Powiatowy Inspektor Sanitarny w Przemyślu w ramach dochodzenia epidemiologicznego objął kwarantanną trzech duchownych z parafii w Krasiczynie. Także pracownicy Powiatowej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Ropczycach poinformowali księży z parafii św. Barbary w Ropczycach, że mogli mieć kontakt z osobą zarażoną koronawirusem COVID-19. Proboszcz i dwóch księży z parafii zostało objętych kwarantanną. Wczoraj poinformowano o ujemnych wynikach badań księży z Ropczyc.

Wcześniej zamknięty był też w klasztor oo. Dominikanów w Rzeszowie, a także kościół św. Józefa na Staromieściu, gdzie 7 księży objętych było kwarantanną.

- Martwię się całą sytuacją. Od niedzieli nie mogę spać, bo w najbliższy weekend moja córka przystępuje do Pierwszej Komunii św. - opowiada pani Barbara, mama dziecka pierwszokomunijnego. - Sposób udzielania komunii nadal zagraża zdrowiu. Czy nie może ona być przyjmowana na rękę, a nie jak jest obecnie bezpośrednio do ust? Trzeba też ciągle podkreślać, aby w tym czasie nie żegnać się wodą święconą, ani nie podawać sobie ręki przy znaku pokoju.

Rodzice dzieci pierwszokomunijnych apelują, że koronawirus powinien spowodować zmianę sposobu udzielania komunii.

- Decyzja o sposobie przyjęcia komunii św. to decyzja osoby, która ją przyjmuje. To ona decyduje czy przyjmie ją do ust czy na rękę - ksiądz Tomasz Nowak, rzecznik prasowy diecezji rzeszowskiej. - Dzieci są niepełnoletnie i decyzja należy do ich rodziców. Oczywiście w tych warunkach, które mamy należy dołożyć wszelkich starań, aby był to sposób bezpieczny.

Ksiądz Tomasz dodaje również, że w przypadku podawania komunii św. do ust, po każdym podaniu komunii księża dezynfekują swoje dłonie.

Nie ma osobnych zaleceń z kurii dotyczących podawania komunii św. - Parafie są na tyle odpowiedzialnymi jednostkami, że w porozumieniu z rodzicami organizując Pierwszą Komunię Św. wybierają taki sposób, aby był bezpieczny - dodaje ksiądz Tomasz - Zalecenie kurii jest takie, aby zrobić to w sposób bezpieczny.

- Ze względów bezpieczeństwa w czasie pandemii komunia powinna być podawana na rękę, a nie bezpośrednio do ust - mówi internista z Rzeszowa. - Wiadomo, że koronawirus przenosi się drogą kropelkową, kiedy zakażona osoba kaszle lub kicha, podobnie jak przenosi się np. wirus grypy. Zatem koronawirus może też zostać przeniesiony, kiedy człowiek dotknie przedmiotu czy powierzchni, na którym znajduje się wirus (czyli np. ślina osoby chorej), a następnie dotknie swoich ust, nosa lub oczu. Wkładając zatem komunię przez księdza bezpośrednio do ust dzieci nie zawsze uda się nie dotknąć ust. Jeśli nawet ksiądz jest zdrowy, a np. dziecko było zarażone i jest nosicielem to może zarażać innych.

Na chwilę obecną zgodnie z obowiązującymi obostrzeniami, wierni w kościele muszą mieć zasłonięte usta i nos. Jedyną osobą bez maseczki może być ksiądz. Wszyscy poza księdzem - ministranci i wszyscy wierni, którzy są w kościele, muszą zasłaniać usta i nos.

Urszula Sobol

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.