Zniszczone budynki, powalone drzewa, jeszcze bardziej odkształcona kopuła katedralnej wieży. Straty na drogach: 300 tys. zł, w obiektach kultury – 80 tys. zł, służby zdrowia – 400 tys. zł. Podliczamy zniszczenia w powiecie gorzowskim.
Trwa liczenie strat po czwartkowych porywistych wiatrach. Straty w regionie marszałek Elżbieta Anna Polak oszacowała na 1 mln zł. Chodzi jednak „tylko” o majątek samorządu. Do tego trzeba doliczyć prywatny – np. w Gorzowie jeden tylko właściciel budynku oszacował je na 200 tys. zł. – Kolejne meldunki zaczną do nas spływać w najbliższych dniach – mówił nam Ryszard Stefaniak z Wydziału Bezpieczeństwa i Zarządzania Kryzysowego w magistracie. Straż pożarna przekazała miastu dwa zgłoszenia o zerwanych dachach i cztery o drzewach, które przewróciły się na budynki m.in. przy ul. Kazimierza Wielkiego, Parku 111 czy przy ul. Łokietka. Spore zniszczenia są też w parku Kopernika – widać je gołym okiem.
Po przejściu Ksawerego jeszcze bardziej odkształciła się spalona kopuła katedralnej wieży. Wczoraj odbyły się jej oględziny. W tym tygodniu ma zostać podjęta decyzja, co dalej z kopułą zrobić.
W powiecie gorzowskim ucierpiały 34 budynki mieszkalne. 27 osób już wystąpiło o odszkodowanie na 110 tys. zł. Jeśli chodzi o budynki gospodarcze, to zniszczeniu uległo 35 obiektów. Straty: 114 tys. zł. W Kostrzy uszkodzeniu uległ dach i rynny w SP2, na cmentarzu zniszczonych zostało osiem nagrobków. W Podjeninie uszkodzony został dach kościoła. Podobnie jest w Ulimiu. Dachy Ksawery uszkodził także m.in. w sali wiejskiej w Lubiszynie czy Domu Pomocy Społecznej w Kamieniu Wielkim.
Powiat międzyrzecki
W Międzyrzeczu nie było prądu przez kilka godzin, jednak wiele gminnych miejscowości jeszcze wczoraj wciąż było odciętych od energii i wody. – Energetycy pracują dniem i nocą. Dziś podejmą próbę podłączenia Kurska, Gorzycy i Zamo¬stowa. Kolejne miejscowości, jak Pieski i Kalsko, muszą poczekać, aż uporamy się z przywróceniem prądu w Skokach i Kuźniku. Tam znajdują się przepompownie, na których działaniu bardzo nam zależy - mówił wczoraj burmistrz Międzyrzecza Remi¬giusz Lorenz.
W Skwierzynie i okolicach energię mają już wszyscy. – Uszkodzenia dachów liceum oraz internatu zostały już usunięte. Trwają prace nad zabezpieczeniem zniszczonego dachu kościoła św. Mikołaja – mówił burmistrz Lesław Hołownia.
– W Trzcielu czekaliśmy na prąd trzy dni. Większych strat za to nie było – mówił burmistrz Jarosław Kaczmarek.
Powiat strzelecko-drezdenecki
Przez 25 godzin od czwartkowego wieczoru nie było prądu (a przez to i wody) w Wełminie i Przyłęgu, a także Dankowie i Buszowie w gminie Strzelce Kraj. W sobotę jeszcze część Wełmina nie miała zasilania.
– Nikt jednak nie doznał obrażeń, nie było wielkich strat materialnych – podkreślał wczoraj burmistrz Strzelec Mateusz Feder.
W gminie Drezdenko strażacy cały weekend usuwali zwalone drzewa. Na kościele w Gościmiu brakowało dachówek. – Uszkodzeń budynków było niewiele. Z magazynu obrony cywilnej wydaliśmy dwie plandeki. Jedną do zabezpieczenia nieruchomości w Drezdenku, druga pojechała do Goszcza¬nowca – powiedział nam Sylwester Onichimowski z Urzędu Miasta w Drezdenku. Inspektor Hubert Kowalski z Dobiegniewa nie krył, że gmina miała szczęście. H Dzięki Bogu nikt nie ucierpiał, nie było żadnych zniszczeń domów czy zabudowań. Owszem, kilka drzew na drogi spadło, ale w porównaniu do tego, co działo się w innych gminach, to u nas był spokój. Ręka boska czuwała – nie krył ulgi.
Powiat słubicki
W Słubicach prąd wczoraj był już wszędzie. Mimo szkód gmina nie stara się o odszkodowania. – Są bardziej poszkodowane i słabsze gminy, które potrzebują pomocy. Mieliśmy kłopoty z dostarczeniem wody, ale już daliśmy sobie radę – mówi burmistrz Tomasz Ciszewicz.
W Rzepinie i Cybince straty są jeszcze szacowane. – Powołane są komisje, które sprawdzają zgłoszenia mieszkańców – mówił nam wczoraj sekretarz Cybinki Sebastian Łukaszewicz. W Ośnie Lubuskim zginął 67-letni mężczyzna. W trakcie wichury wszedł na dach. Siła wiatru zwaliła go na betonową posadzkę. Zginął na miejscu. – On wszedł tam po to, żeby nikomu się nie stała krzywda. On się bardzo martwił, że blachy, które spadają z dachu, mogłyby kogoś zranić... – mówiła nam wczoraj Alicja Matwiejczuk, zrozpaczona córka ofiary.
W powiecie przewidziane są jeszcze przerwy w dostawie prądu: Górzyca – wtorek od 10.00 do 12.00, Czarnów – wtorek od 10.00 do 12.00, Owczary- czwartek od 9.00 do 12.00, Laski Lubuskie i Radów – środa od 11.00 do 16.00, Laski Lubuskie – piątek od 9.00 do 12.00, Ośno- poniedziałek 16 października od 12.00 do 17.00.
Powiat sulęciński
W Sulęcinie sytuacja po nawałnicy jest już opanowana. Prądu nie mają pojedyncze domostwa oddalone od centrum. Woda jest jeszcze dowożona beczkowozem do kolonii Glisno. – Chodzi bardziej o kwestię przepłukania rur – mówiła nam wczoraj wiceburmistrz Iwona Walczak. – Najpoważniejsze zgłoszenia to zerwany dach i uszkodzony budynek gospodarczy. Rolnicy zgłaszają też straty w uprawach – dodaje.
W Torzymiu nie ma wielkich strat, prąd i woda są prawie wszędzie. Na prąd czeka tylko kolonia Drzewce. Lubniewice szacują jeszcze szkody. – Prądu nie ma jeszcze na ul. Harcerskiej, ale Enea już działa i mamy nadzieję, że prąd szybko wróci. Są jednak jeszcze przewidywane przerwy w dostawie w Lubniewicach i Świerczowie – mówi Malwina Kuszkowska z urzędu miejskiego. Przerwy w dostawie Enea przewiduje w Lubniewicach dzisiaj od 8.00 do 15.00, w Świerczo¬wie od 8.00 do 14.00, w Lemie¬rzycach – w środę od 8.00 do 16.00, w Chartowie – środa od 8.00 do 16.00, w Głuchowie w czwartek od 8.00 do 16.00, w Grabnie PGR Rosławice – we wtorek 17 października od godz. 8.00 do 17.00.