 Fot. Sławomir Kowalski          Stanisław G. przed sądem tłumaczył, że chłopiec na rowerze wyjechał mu na drogę wprost pod koła auta.
                    
          Fot. Sławomir Kowalski          Stanisław G. przed sądem tłumaczył, że chłopiec na rowerze wyjechał mu na drogę wprost pod koła auta.W piątek przed sądem zeznawali sąsiedzi rodziny Kacperka. Mówili o tym, że oskarżonego Stanisława G. wiele razy widzieli w aucie. A przecież nie miał prawka...
Ba, Stanisław G. miał też sądowy zakaz kierowania wszystkimi pojazdami mechanicznymi, a mimo wszystko siadał za kierownicą samochodu auta. 14 lipca 2015 roku w Steklinku (gm. Czernikowo) uderzył w jadącego na rowerze 11-letniego Kacpra Paradowskiego. Chłopiec zmarł.
Tragedia kwestią czasu
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-            Prenumerata cyfrowa Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie. już od 3,69 ZŁ /dzień