Tramwaje w Łodzi mają priorytet, ale...
Łódzcy drogowcy zachęcali wczoraj wszystkich łodzian, by jeździli tramwajami. To, ich zdaniem, jedyny sposób, by przemieszczać się sprawnie i nie stać w korkach.
Kosztujący prawie 80 mln zł system sterowania ruchem, zainstalowany na łódzkich ulicach, działa - przekonywał wczoraj wiceprezydent Łodzi Wojciech Rosicki wspólnie z przedstawicielem łódzkiego Zarządu Dróg i Transportu. Został ustawiony w ten sposób, by pierwszeństwo przejazdu przez skrzyżowania miały tramwaje. Bo priorytet nie może być dla wszystkich. W korkach stoją więc kierowcy samochodów i autobusów, a na zmianę świateł czekają w nieskończoność rowerzyści i piesi.
- Zachęcam do tego, by przesiąść się do tramwajów - mówi wiceprezydent Wojciech Rosicki. - Innego wyjścia nie mamy. Samochodów w Łodzi ciągle przybywa. Obecnie jest 430 tys. zarejestrowanych. Tylko w ubiegłym roku przybyło ich 16 tys., a od 2004 r. - ponad 200 tys. Tymczasem nie ma szans, by ulice w centrum były szersze. Tramwaje są jedyną alternatywą i robimy wszystko, by przejazd nimi był sprawny.
W Łodzi jest ponad 100 skrzyżowań, przez które przejeżdżają tramwaje. Urzędnicy wzięli na razie pod lupę 77 z nich i ustawili na nich światła w ten sposób, by pierwszeństwo przejazdu miały tramwaje. Są jednak różnice. Na ośmiu skrzyżowaniach tramwaje mają bezwzględny priorytet. System wykrywa je 200 metrów przed skrzyżowaniem i kiedy już na nim są, zawsze mają zielone światło. Na 45 skrzyżowaniach priorytet jest względny, tzn. że system ułatwia przejazd tramwajom, ale bez pominięcia faz świateł dla samochodów i pieszych. Jest poza tym 19 skrzyżowań „z koordynacją” - ruszający tramwaj ma zapewnione zielone światło na kolejnym skrzyżowaniu (są to miejsca, gdzie przystanek tramwajowy jest za skrzyżowaniem). Cztery skrzyżowania mają bardzo krótkie cykle świateł, choć dla tramwajów nieco dłuższe. Są też trzy skrzyżowania wymagające indywidualnych rozwiązań, np. przy dworcu Łódź Kaliska, gdzie jest siedem faz świateł w różnych kierunkach.
- Jesteśmy zadowoleni z funkcjonowania systemu, choć jeszcze nie jest idealny i nadal wymaga poprawek- podsumowuje Wojciech Rosicki.