
W nocnym pożarze drewnianego domu w Zawierciu zginął 62-letni mężczyzna. Jego syn jest ranny. Spalone ciało znaleźli w zgliszczach strażacy.
We wtorek przed południem przy ulicy Karlińskiej w Zawierciu ciągle było czuć zapach spalonego drewna i papy. Naprzeciw cmentarza w Zawierciu-Kromołowie widać niewielki drewniany dom. A raczej to, co z niego pozostało. Przed posesją rozwieszono policyjną taśmę. Pojawił się radiowóz, który chronił wejście do budynku przed ciekawskimi. Kilkanaście godzin wcześniej rozegrała się tam tragedia, w którą w dalszym ciągu nie mogą uwierzyć mieszkańcy najstarszej dzielnicy Zawiercia.
ZOBACZ KONIECZNIE
DREWNIANY DOM PŁONĄŁ JAK POCHODNIA
Dyżurny straży pożarnej otrzymał zgłoszenie o pożarze około godziny 23.56. Na miejscu zdarzenia interweniowały trzy zastępy Państwowej Straży Pożarnej w Zawierciu oraz cztery zastępy Ochotniczych Straży Pożarnych z terenu powiatu zawierciańskiego.
- Gdy strażacy pojawili się na miejscu, na zewnątrz znajdowała się jedna osoba, opatrywana przez policję. Wewnątrz budynku znaleziono zwęglone ciało mężczyzny - przekazał dyżurny Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Zawierciu.
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień