Instytut Pamięci Narodowej zamierza pokryć koszty odtworzenia rzeźby orła wieńczącej zniszczony przez Niemców pomnik wojsk balonowych.
Pod koniec ubiegłego roku Towarzystwo Miłośników Torunia rozpoczęło starania o odbudowę pomnika wojsk balonowych. Dzieło warszawskiego rzeźbiarza Michała Kamieńskiego zostało odsłonięte w maju 1937 roku, było niewątpliwą ozdobą parku na Bydgoskim Przedmieściu i cieszyło się opinią najpiękniejszego pomnika w mieście. A konkurencję miało pod tym względem bardzo dużą.
Ten symbol, zaczerpnięty z honorowej odznaki stacjonujących w Toruniu wojsk balonowych, przypominał o ofierze życia poniesionej przez polskich baloniarzy w czasie wojen prowadzonych w pierwszych latach po odzyskaniu niepodległości
Żywot monumentu upamiętniającego poległych aeronautów był niestety bardzo krótki, bo pomnik zniszczyli Niemcy niedługo po zajęciu Torunia w 1939 roku. Po cokole i zrywającym się do lotu orle pozostało puste miejsce, które dopiero teraz ma szansę się zapełnić i to być może szybciej niż się można było spodziewać. Miłośnikom Torunia z pomocą pospieszy Instytut Pamięci Narodowej, pokrywając koszty odtworzenia rzeźby orła trzymającego wieniec z kotwicą i orderem Virtuti Militari.
- Ten symbol, zaczerpnięty z honorowej odznaki stacjonujących w Toruniu wojsk balonowych, przypominał o ofierze życia poniesionej przez polskich baloniarzy w czasie wojen prowadzonych w pierwszych latach po odzyskaniu niepodległości - mówi dr Michał Targowski, wiceprezes ToMiTo.
Zaangażowaniu IPN można tylko przyklasnąć, ponieważ historia toruńskich aeronautów jest przykładem tego, jak bardzo pamięć bywa ulotna. Ulokowani w balonach obserwatorzy kierujący ogniem artylerii, a tacy przede wszystkim szkolili się przed wojną w Toruniu, już wtedy byli passé, czego zresztą dowiedli polscy lotnicy masakrując w 1920 roku baloniarzy bolszewickich. Mimo tego w latach 20. i 30. mieszkańcy trzech kontynentów z wielką uwagą wpatrywali się w niebo i nagłówki gazet śledząc osiągnięcia uczestników wyścigów balonowych. Cieszyły się one ogromną popularnością, a Polska była pod tym względem absolutną światową potęgą. Przed wojną nasi zawodnicy cztery razy zdobyli najważniejszy sportowy laur aeronautów - puchar Gordona-Bennetta. Wracający z międzynarodowych zawodów bohaterowie lądowali na pierwszych stronach gazet, a na dworcach kolejowych witały ich rozentuzjazmowane tłumy. Prawie wszyscy polscy zdobywcy przestworzy uczyli się latać w Toruniu, a jedna z największych balonowych gwiazd tamtych czasów, kapitan Antoni Janusz, był wykładowcą Oficerskiej Szkole Aeronautycznej. Zdobywca pucharu Gordona-Benetta mieszkał przy ul. Krasińskiego 102. O tym dziś niestety prawie nikt nie pamięta. Z budynku, na którym powinna być tablica pamiątkowa, sypie się tynk.
Miejmy nadzieję, że razem z pomnikiem wróci także pamięć o zdobywcach pucharu Gordona-Benetta i tych, którzy o tą nagrodę walczyli, ale jej nie zdobyli. Zbiórka pieniędzy na rekonstrukcję pomnika - według zachowanych przedwojennych planów - trwa. Datki dowolnej wysokości można wpłacać na konto w Banku Zachodnim WBK SA nr 42 1090 1506 0000 0001 3571 1443 z dopiskiem „Odbudowa Pomnika Żołnierzy Wojsk Balonowych”.