Torowisko za boisko?! Ale to nie wszystko!
Czytelnicy zaalarmowali „GL”, że tramwajowa inwestycja zmiecie z powierzchni osiedlowe boisko. A urząd na to: - Spokojnie, pomyślimy, gdzie je przenieść.
O tym, że magistrat planuje przedłużenie torowiska na Górczynie aż do ul. Fieldorfa Nila pisaliśmy w „GL” kilka razy, ostatnio przed miesiącem (gdy miasto powtórzyło swoje zamiary na wspólnej konferencji prezydenta Jacka Wójcickiego z minister Elżbietą Rafalską). Niedługo potem odezwali się Czytelnicy. Najpierw, w forum z 9 lutego, na kolizję inwestycji z boiskiem zwrócił uwagę pan Robert. Potem 13 lutego podobny głos dostaliśmy od Czytelnika z Górczyna. Pojechaliśmy więc na miejsce i potwierdziło się: nowe setki metrów torowiska faktycznie będą ułożone w miejscu boiska.
Wystarczył list
A to nie jest zwykłe miejsce do gry. Wywalczyły je sobie... dzieci. I to jak! W lipcu 2008 r. napisały list do ówczesnego prezydenta Tadeusza Jędrzejczaka. Tłumaczyły w piśmie, że chcą grać, aktywnie spędzać czas i takie boisko bardzo by się przy blokach przydało. Inicjatorem akcji był 13-letni wówczas Wojciech Rozmiarek. Prezydent co prawda nie odpisał, ale ogłosił: - Dzieciaki, zrobimy wam boisko!
I słowa dotrzymał. Rok później za 45 tys. zł wyrównano teren, zamontowano siatki na bramkach i - najważniejsze - od ul. Walczaka odgrodzono teren wysokim płotem z siatki, by piłki dzieciakom na ulicę nie wypadały.
Teraz ma tędy pójść linia tramwajowa.
Trzeba chcieć
Odnaleźliśmy W. Rozmiarka. Cały czas... gra w piłkę! Co mówi o likwidacji jego kiedyś przydomowego boiska? - Gdy je robiono, władze zastrzegły, że nie będzie na zawsze. Więc zaskoczenia nie ma. Jednak na pewno przydałoby się w takim razie urządzić zastępcze miejsce do grania - mówi „GL” dziś już 22-latek.
I ma sporo racji, bo właśnie takie rozwiązanie władza obiecała wówczas jemu i jego kolegom: przenosiny, gdy trzeba będzie zabrać teren pod inwestycję. Czy aktualnie rządzący uhonorują obietnicę?
Zapytaliśmy o to w magistracie. Odpowiedziała nam Marta Liberkowska, szefowa wydziału promocji i informacji. Przyznała, że na dziś nie ma decyzji o przeniesieniu boiska, jednak dodała, że urząd „postara się rozważyć możliwość urządzenia zastępczego boiska w innym miejscu”. Trzymamy za słowo!