Torowisko za boisko?! Ale to nie wszystko!

Czytaj dalej
Fot. Tomasz Rusek
Tomasz Rusek

Torowisko za boisko?! Ale to nie wszystko!

Tomasz Rusek

Czytelnicy zaalarmowali „GL”, że tramwajowa inwestycja zmiecie z powierzchni osiedlowe boisko. A urząd na to: - Spokojnie, pomyślimy, gdzie je przenieść.

O tym, że magistrat planuje przedłużenie torowiska na Górczynie aż do ul. Fieldorfa Nila pisaliśmy w „GL” kilka razy, ostatnio przed miesiącem (gdy miasto powtórzyło swoje zamiary na wspólnej konferencji prezydenta Jacka Wójcickiego z minister Elżbietą Rafalską). Niedługo potem odezwali się Czytelnicy. Najpierw, w forum z 9 lutego, na kolizję inwestycji z boiskiem zwrócił uwagę pan Robert. Potem 13 lutego podobny głos dostaliśmy od Czytelnika z Górczyna. Pojechaliśmy więc na miejsce i potwierdziło się: nowe setki metrów torowiska faktycznie będą ułożone w miejscu boiska.

Wystarczył list

A to nie jest zwykłe miejsce do gry. Wywalczyły je sobie... dzieci. I to jak! W lipcu 2008 r. napisały list do ówczesnego prezydenta Tadeusza Jędrzejczaka. Tłumaczyły w piśmie, że chcą grać, aktywnie spędzać czas i takie boisko bardzo by się przy blokach przydało. Inicjatorem akcji był 13-letni wówczas Wojciech Rozmiarek. Prezydent co prawda nie odpisał, ale ogłosił: - Dzieciaki, zrobimy wam boisko!

I słowa dotrzymał. Rok później za 45 tys. zł wyrównano teren, zamontowano siatki na bramkach i - najważniejsze - od ul. Walczaka odgrodzono teren wysokim płotem z siatki, by piłki dzieciakom na ulicę nie wypadały.
Teraz ma tędy pójść linia tramwajowa.

Trzeba chcieć

Odnaleźliśmy W. Rozmiarka. Cały czas... gra w piłkę! Co mówi o likwidacji jego kiedyś przydomowego boiska? - Gdy je robiono, władze zastrzegły, że nie będzie na zawsze. Więc zaskoczenia nie ma. Jednak na pewno przydałoby się w takim razie urządzić zastępcze miejsce do grania - mówi „GL” dziś już 22-latek.

W tym miejscu w przyszłości będzie nowe torowisko tramwajowe
Tomasz Rusek W tym miejscu w przyszłości będzie nowe torowisko tramwajowe

I ma sporo racji, bo właśnie takie rozwiązanie władza obiecała wówczas jemu i jego kolegom: przenosiny, gdy trzeba będzie zabrać teren pod inwestycję. Czy aktualnie rządzący uhonorują obietnicę?

Zapytaliśmy o to w magistracie. Odpowiedziała nam Marta Liberkowska, szefowa wydziału promocji i informacji. Przyznała, że na dziś nie ma decyzji o przeniesieniu boiska, jednak dodała, że urząd „postara się rozważyć możliwość urządzenia zastępczego boiska w innym miejscu”. Trzymamy za słowo!

Tomasz Rusek

Najwięcej moich tekstów znajdziecie obecnie na stronie międzyrzecz.naszemiasto.pl. Żyję newsami, ciekawostkami, inwestycjami, problemami i dobrymi wieściami z Międzyrzecza, Skwierzyny, Trzciela, Przytocznej, Pszczewa i Bledzewa.
To niezywkły powiat, moim zdaniem jeden z najpiękniejszych (i najciekawszych!) w Lubuskiem. Są tam też wspaniali ludzie, z którymi mam szansę porozmawiać na facebookowym profilu Głos Międzyrzecza i Skwierzyny. Wpadnijcie tam koniecznie. Udało się nam stworzyć wraz z ponad 15 tysiącami ludzi fajne, przyjazne miejsce, gdzie znajdziecie newsy, piękne zdjęcia, relacje z ważnych wydarzeń i - codziennie! - najnowszą prognozę pogody. Bo od pogody zaczynamy dzień.


Staram się pilnować najważniejszych spraw i tematów. Sporo piszę o:


jeziorze Głębokim, o inwestycjach, czy atrakcjach turystycznych, ale poruszamy (MY - bo wiele tematów do załatwienia i opisania podpowiadacie Wy, Czytelnicy) dziesiątki innych spraw. 
Dlatego przy okazji wielkie dzięki za Wasze komentarze, opinie, zaangażowanie i wsparcie.



Zdarza się też, że piszę o Gorzowie. To moje rodzinne miasto, które - tak lubię myśleć - znam jak własną kieszeń. Cały czas się zmienia, rozbudowuje, wiecznie są tu jakieś remonty i inwestycje, więc pewnie jeszcze przez lata nie zabraknie mi tematów!



 


Do Gazety Lubuskiej (portal międzyrzecz.naszemiasto.pl jest jej częścią) trafiłem niemal 20 lat temu. Akurat zakończyłem swoją kilkuletnią przygodę z Radiem Gorzów i Radiem Plus, więc postanowiłem się sprawdzić w słowie pisanym (choć mówione było świetną przygodą). I tak się sprawdzam, i sprawdzam, i sprawdzam. Musicie bowiem wiedzieć, że Lubuska sprzed nastu lat i obecna to zupełnie inne gazety. Dziś, poza pisaniem, robimy zdjęcia, nagrywamy filmy, przygotowujemy relację. Żaden dzień nie jest takim sam. I chyba dlatego tak lubię tę pracę.

Lubię też:



  • jazdę na rowerze

  • pływanie

  • urlopy

  • gołąbki

  • seriale

  • lenistwo



nie przepadam za:



  • winem

  • górami

  • ogórkową

  • tłumem

  • hałasami

  • wczesnym wstawaniem (aczkolwiek nieźle mi wychodzi!)



OK, w ostateczności mogę zjeść ogórkową.

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.