Torowisko na Grunwaldzkiej ma zostać wydzielone w ciągu miesiąca
Prawdopodobnie w przyszłym tygodniu rozpoczną się prace nad wydzieleniem torowiska na ul. Grunwaldzkiej. Przetarg został już rozstrzygnięty.
Przedsiębiorstwo handlowo-usługowe Filbar wykona prace mające na celu wydzielenie torowiska przy ul. Grunwaldzkiej na odcinku od Bałtyku do ul. Matejki. Firma była jedynym chętnym, który zgłosił się do przetargu ogłoszonego przez Zarząd Dróg Miejskich.
– Chcemy przyspieszyć komunikację tramwajową i zachęcić mieszkańców Poznania do korzystania z niej. Zależy nam, żeby tramwaje nie stały w korkach razem z samochodami. Mamy nadzieję, że dzięki temu poznaniacy przesiądą się z aut do tramwajów
– opowiada Tadeusz Nawalaniec, zastępca dyrektora ZDM.
Kierowców czekają zmiany
Prace na ul. Grunwaldzkiej ruszą najprawdopodobniej pod koniec przyszłego tygodnia. Wszystko zależy od tego, jak szybko uda się przygotować projekt czasowej organizacji ruchu i kiedy zostanie on zatwierdzony przez Miejskiego Inżyniera Ruchu.
– To może potrwać nawet do dwóch tygodni, choć chcielibyśmy, aby zakończyło się już w przyszłym tygodniu – mówi T. Nawalaniec.
Zgodnie z umową modernizacja ma zakończyć się w ciągu 35 dni. Żeby nie była zbyt uciążliwa dla kierowców, będzie prowadzona w weekendy oraz w nocy od godziny 22 do 6 rano. Przedstawiciele ZDM zapewniają również, że nie będzie ona przeszkadzała tamtejszym mieszkańcom. Koszt całej inwestycji wyniesie ok. 500 tys. zł.
Prace będą polegały na pomalowaniu nowego oznakowania na jezdni, postawieniu nowych znaków oraz modernizacji sygnalizacji świetlnej na skrzyżowaniu ul. Grunwaldzkiej, Matejki i Szylinga.
Wydzielenie torowiska na ul. Grunwaldzkiej będzie oznaczało, że dla kierowców jadących tą ulicą pozostanie tylko jeden pas ruchu od przystanku Bałtyk do przystanku Matejki. Co więcej, jadąc od strony ul. Roosevelta, nie będzie można skręcać w lewo na skrzyżowaniu ul. Matejki i Grunwaldzkiej.
Ze zmianami na tym skrzyżowaniu muszą liczyć się również kierowcy jadący od ronda Jeziorańskiego w kierunku centrum. Lewy pas ulicy Grunwaldzkiej będzie przeznaczony jedynie do skrętu w lewo, zaś prawy do jazdy prosto i skrętu w prawo w ul. Matejki.
To jednak nie koniec nowości. Po wydzieleniu torowiska na ul. Grunwaldzkiej zmiany nastąpią też na skrzyżowaniu ul. Bukowskiej z Zeylanda. Jadąc od strony ul. Roosevelta, nie będzie można pojechać ul. Bukowską prosto w stronę Ławicy, ani skręcić w ul. Zeylanda. Przejeżdżać tamtędy będą mogły jedynie autobusy, taksówki oraz okoliczni mieszkańcy.
– Aby dotrzeć do Ławicy, trzeba będzie pojechać ul. Grunwaldzką, a następnie skręcić w Szylinga i stamtąd w Bukowską. Inne rozwiązanie to dojazd do ul. Przybyszewskiego lub Bułgarskiej i stamtąd skręt w ul. Bukowską
– opowiada Tadeusz Nawalaniec.
Jednocześnie dodaje, że takie rozwiązanie było konieczne, by nie doprowadzić do zakorkowania ul. Grunwaldzkiej.
Tramwaje mają jechać szybciej i płynniej
Zmiany, które zajdą na ul. Grunwaldzkiej są pozytywnie oceniane przez przedstawicieli Zarządu Transportu Miejskiego, którzy liczą, że dzięki temu tramwaje będą się poruszały szybciej i płynniej.
– Im więcej jest takich inwestycji, tym sprawniejsza jest komunikacja zbiorowa. Ponadto ten fragment ul. Grunwaldzkiej jest jedynym bez wydzielonego torowiska
– mówi Agnieszka Smogulecka, rzecznik prasowy ZTM.
Dodaje również, że obecnie rozkładowy czas przejazdu między przystankiem „Bałtyk” a „Matejki” wynosi dwie minuty. W praktyce jest on jednak osiągany jedynie, kiedy ulica jest pusta.
Z niecierpliwością na nową organizację ruchu na ul. Grunwaldzkiej czeka również Włodzimierz Nowak, aktywista miejski, który był jednym z inicjatorów tego pomysłu.
– W 2011 roku razem ze stowarzyszeniami My Poznaniacy i Inwestycje dla Poznania skierowaliśmy do miasta pakiet ponad 100 usprawnień w transporcie i wydzielenie torowiska było jedną z pierwszych rzeczy, które postulowaliśmy. Nie rozumiem jednak dlaczego nie wprowadzono go szybciej – opowiada.