„Toninho” bronią na Stal
Grudziądzanie chcą iść za ciosem i wygrać w Gorzowie. Arcytrudne zadanie. Stal ma piekielnie silnych juniorów i na swoim torze jest faworytem.
W Gorzowie spotkają się drużyny, które wygrały swoje mecze w 1. kolejce i są „na fali” zwycięstwa. Mecz, z powodu deszczowych prognoz na piątek i sobotę, przesunięto na niedzielę.
Stanisław Chomski, trener Stali, na konferencji przed meczem z MrGarden GKM był ostrożny: - Wygraliśmy w Lesznie, ale musimy uważać na swoim torze. GKM pojechał bardzo dobrze, odegrał się wysoko na Unii Tarnów. Grudziądz ma w tym sezonie inną drużynę: z uczestnikiem Grand Prix Antonio Lindbäckiem. Nie zapominajmy o Tomaszu Gollobie, który po operacji kręgosłupa odbudował się fizycznie i psychicznie. My jesteśmy podbudowani, ale GKM też.
Golloba znów cieszy jazda
Czy Tomasza Golloba, kapitana MrGarden GKM, w końcówce meczu z Unią bolał kręgosłup? Zdobył 9+2 pkt (2,3,2,2,0). Nie udał mu się 15. bieg. Przed wyścigami nominowanymi zroszono tor. Skorygował ustawienia, bo z nawierzchni do gaźnika szła większa wilgoć i nie mógł jechać na tych samych przełożeniach. - Wybrałem źle, nie zdobyłem punktu, ale najważniejsze, że we wcześniejszych wyścigach było skutecznie i komfortowo. Nic mi nie dolegało, czułem się dobrze. Mogłem się skupić na dobieraniu optymalnych linii jazdy i cieszyć się żużlem - wyjaśnia Gollob.
Jest szansa, że w Gorzowie też się odnajdzie. Nawierzchnię toru Stali „rozpracował” 3 kwietnia Antonio Lindbäck. W Memoriale im. Jancarza awansował do półfinału, zajął 8. miejsce. Szwed twierdzi, że z turnieju ma dobre wspomnienia, tor w Gorzowie odpowiada mu, jest świetny do ścigania i GKM powinien wygrać. Nastawiona na zwycięstwo jest zre-sztą cała drużyna, świadoma, że tor będzie trudny. Dlatego nie pojawi się junior Mateusz Rujner, zbyt mało doświadczony na tak wymagający tor.
Juniorzy atutem Stali
Stal ma bodaj najsilniejszych juniorów w PGE Ekstralidze. Zmarzlik (szkolony swego czasu przez Golloba) zdobył w Le-sznie 14+1 pkt. Także Cyfer na swoim torze jest trudny do objechania. Juniorzy GKM (Marcin Nowak i Mike Trzen-siok) musieliby dokonać nie lada wyczynu, by punktować.
- Nie przekreślajmy ich. W tym sezonie poszły bardzo duże inwestycje w sprzęt juniorów, wychowanków - podkreśla Zdzisław Cichoracki z rady nadzorczej GKM SA. - Także ci na kontraktach zawodowych: Nowak i Trzensiok mają porządny sprzęt. Pozostaje go dopasować, trafić z przełożeniami.
- GKM musi pokazać, że umie walczyć na wyjazdach. W 2015 r. to była nasza słabość - przypomina Robert Kempiński, trener MrGarden GKM. - Od razu, w Gorzowie powinniśmy to przełamać. Nie może być sytuacji, żebyśmy zostali zbici, jak w ub.r. 63:27.
Opady sprawią, że tor w niedzielę będzie mokry a nawierzchnia przyczepna. Tak się składa, że wszyscy żużlowcy Mr-Garden GKM wolą tor trochę „pod koło” niż twardy beton. - Do Gorzowa biorę całą drużynę, Ljunga też. Na miejscu obejrzymy tor i zdecydujemy, czy będą dwie zmiany w składzie - zapowiada Kempiński.