To prawidłowość, przy pomocy której, politolodzy próbują oszacować szanse poszczególnych kandydatów w wyborach na prezydentów, burmistrzów, wójtów. Przemawiają za nią nawyki wyborców, swoisty konserwatyzm, czyli niechęć do zmian, szukania alternatyw. Tak też było w sierpniu 2006 roku, gdy przeprowadziliśmy pierwszy sondaż preferencji wyborczych. Spośród potencjalnych kandydatów na urząd prezydenta Białegostoku największym poparciem cieszył się zajmujący ten fotel od ośmiu lat Ryszard Tur (wtedy nie było jeszcze wiadomo, czy będzie ubiegał się o kolejną kadencję).
Tak dobre notowania prezydenta nie były zaskoczeniem, bo w badaniach poparcia inkumbent (aktualny włodarz, zwycięzca poprzednich wyborów) wypada lepiej niż pretendenci (w 2006 roku ostatecznie Ryszard Tur wycofał się z walki o trzecią kadencję).
Dziś w podobnej sytuacji jest Tadeusz Truskolaski, który od ośmiu lat występuje w roli inkumbenta.
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień