Tomasz Maleta: Lekcja historii, czyli podpalenie Wielkiej Synagogi
Dziś 77. rocznica czarnego piątku. 27 czerwca 1941 niemieccy żołnierze zamordowali około 2,5 tys. Żydów. Symbolem ludobójstwa było podpalenie Wielkiej Synagogi wypełnionej wiernymi. To był początek holocaustu, który w Białymstoku swój straszny finał miał wraz z upadkiem powstania w getcie w sierpniu 1943 r.
O czerwcowej rocznicy było głośno dwa lata temu, gdy przed pomnikiem upamiętniającym ofiary składał wieniec Jarosław Kaczyński. Szkoda, że nie zdecydował się uczestniczyć w oficjalnych uroczystościach z władzami miasta. Ale być może dzięki jego wizycie świat mógł szerzej usłyszeć o dozorcy Józefie Bartoszce. Polaku, który narażając życie otworzył okienko w tylnej ścianie płonącej synagogi.
Dziś 77. rocznica czarnego piątku. 27 czerwca 1941 niemieccy żołnierze zamordowali około 2,5 tys. Żydów. Symbolem ludobójstwa było podpalenie Wielkiej Synagogi wypełnionej wiernymi. To był początek holocaustu, który w Białymstoku swój straszny finał miał wraz z upadkiem powstania w getcie w sierpniu 1943 r.
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień