To u niej jadała Margaret Thatcher i Krystyna Feldman. Maria Królska, właścicielka kultowej stołówki “Ogród smaków”
Do jej stołówek chodziły całe pokolenia. - Gotowanie to całe moje życie, moja największa pasja. W kuchni siedziałam po 16 godzin dziennie, przez ponad połowę mojego życia. Ceniłam bardzo wszystkie spotkania, z Krystyną Feldman, Margaret Thatcher czy profesorami różnych uczelni - mówi Maria Królska.
Stołówki znajdujące się na uczelniach to część historii akademickiego Poznania. To tutaj chodziły pokolenia studentów, profesorów, ale też osób z zewnątrz. Do Akademii Ekonomicznej, Collegium Historicum czy restauracji „Przystań Jowita”. Za sukces tych trzech miejsc odpowiada Maria Królska.
- To jest moja pasja, nie było mi ciężko siedzieć po 16 godzin dziennie i robić śniadania, obiad, kolacje, a potem bankiet. To był najlepszy czas w moim życiu. Stołówka stała się dla mnie drugim domem, a goście - rodziną. Jestem bardzo szczęśliwa, że miałam szansę to przeżyć
- stwierdza Królska
Maria Królska. Początki kariery
Jako młoda dziewczyna rozpoczęła pracę na stołówce Akademii Ekonomicznej. Następnie po przejęciu przez UAM budynku przy ulicy Święty Marcin, w 1990 roku została szefową kuchni stołówki w Collegium Historicum. Przez 32 lat prowadziła stołówkę profesorską w starym budynku wydziału historii, znaną jako „Ogród Smaków Pani Marii”. To właśnie dzięki szefowej, miejsce wyróżniało się na tle innych. Niestety pandemia doprowadziła do zamknięcia tego miejsca, w którym aktualnie znajduje się Muzeum Centrum Szyfrów Enigma. Obecna stołówka, prowadzona przez rodzinę Marii Królskiej, to „Przystanek Jowita”, znajdujący się przy ulicy Zwierzynieckiej.
W sumie pracowała przez 47 lat. Mimo że kierowanie stołówką była właścicielka przekazała już swojej córce, dalej odwiedza to miejsce i wita każdego przychodzącego gościa.
To było moje życie- stara stołówka Collegium Historicum
Kiedyś każdy dzień szefowa kuchni zaczynała od przygotowania menu, które powstawało przy pomocy klientów.
- Zawsze słuchałam osób, które do mnie przychodziły. Podczas rozmów dyskretnie dopytywałam na co by mieli ochotę, może racuchy, naleśniki czy schabowego. I na drugi dzień to właśnie przygotowywałam
- zdradza.
Do każdego z trzech miejsc przychodzili profesorowie, aktorzy i politycy. Odbywało się dużo konferencji międzynarodowych organizowanych przez uczelnię. Królska, rozmawiając z przyjezdnymi, poznawała różne przepisy, a następnie dodawała je do swojej karty. Jednym z większych przyjęć , które organizowała był poczęstunek dla Margaret Thatcher w 1996 roku. Bardzo ciepło wspomina spotkania z Krystyną Feldman, która przychodziła do wszystkich jej stołówek przez 22 lata.
- Krysia przychodziła do stołówki jak do domu. Zawsze siadała i zerkała, kiedy do niej dołączę
- wspomina legendarna szefowa kuchni.
Od 1994 roku, co rok Królska organizowała wigilie rektorskie na około 50, czy nawet 70 osób. Czuła się wyróżniona, ponieważ była pierwszą kucharką ze stołówki studenckiej, która przygotowywała całe menu na takie wydarzenie.
- Co roku profesor Walczak pisał dla mnie wiersze. Wszystkie 31 tekstów, które dostałam- trzymam do dzisiaj. To bardzo ważne wspomnienia dla mnie. Profesor Jurga śpiewał pastorałki. To było tak przejmujące i ważne wydarzenie, cieszyłam się, że miałam wszystkich rektorów, dziekanów i profesorów obok siebie
- opowiada Królska.
Zapytana o najbardziej stresującą sytuację odpowiedziała, że każdego gościa traktuje tak samo. Dlatego przed każdym posiłkiem odczuwa ten sam motywujący stres. I zastanawia się, czy podane danie będzie odpowiednie.
Historia jednego obrazu
Gdy wchodzimy do pokoju Marii Królskiej, uwagę przykuwa wielki, olejny obraz, przedstawiający Margaret Thatcher i ja samą. Został namalowany na podstawie zdjęcia Marii Królskiej z premier Wielkiej Brytanii. Wizyta Margaret Thatcher w Poznaniu była prawdziwą sensacją. Każdy chciał wziąć udział w uroczystości nadania tytułu honoris causa premier Wielkiej Brytanii, który otrzymała od Uniwersytetu Ekonomicznego.
Duże zdziwienie wzbudził fakt, że to stołówka uczelni zajmuje się przygotowaniem uroczystego obiadu, a nie któryś z poznańskich hoteli. Ówczesny Rektor Gruchman zaufał pani Marii. - Powiedział, że chce, żeby posiłek został przygotowany przez uczelnię. Samo wydarzenie odbyło się w sali kominkowej na Zamku - relacjonuje Maria Królska.
- To było bardzo eleganckie przyjęcie. Największe wrażenie zrobiło jedzenie podane na dużym szkle podobnym do szyby okiennej, zrobiliśmy na nim taki wielki bukiet z mięsa I podczas przenoszenia dania przez drzwi, szkło chrupnęło. Straszny stres, ale znaleźliśmy biały obrus i zamaskowaliśmy uszkodzenie
- opowiada.
Kucharka miała wyjątkową okazję porozmawiać z Margaret Thatcher. To była tylko chwila, ale wspomina „Żelazną Damę” jako bardzo ciepłą osobę. Premierka Wielkiej Brytanii była pod wrażeniem chłodnika, którym została poczęstowana. Zarówno jego smaku, jak i sposobu podania - w beczce z kamionki.
Uczelnia doceniła
Za swoje zasługi dla uczelni Maria Królska została odznaczona przez władze UAM. W marcu tego roku była szefowa kuchni otrzymała Medal Za Zasługi dla Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza w Poznaniu.
- Medal ten jest uhonorowaniem działalności pani Marii na rzecz poznańskiego środowiska akademickiego, a w szczególności naszego Uniwersytetu. Z UAM pani Maria związała się, gdy rektorem był prof. Jerzy Fedorowski i tak przez lata gościła i do dzisiaj gości w swojej stołówce - restauracji profesorów, doktorów, studentów, laureatów nagród, polityków. Jak mawiają, pani Maria „karmi cały świat”. To kobieta instytucja
- na oficjalnej stronie uczelni podsumowała jej działalność rektorka UAM Bogumiła Kaniewska.
---------------------------
Zainteresował Cię ten artykuł? Szukasz więcej tego typu treści? Chcesz przeczytać więcej artykułów z najnowszego wydania Głosu Wielkopolskiego Plus?
Wejdź na: Najnowsze materiały w serwisie Głos Wielkopolski Plus
Znajdziesz w nim artykuły z Poznania i Wielkopolski, a także Polski i świata oraz teksty magazynowe.
Przeczytasz również wywiady z ludźmi polityki, kultury i sportu, felietony oraz reportaże.
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień