To nie wysypisko. To była... podłoga!
Niszczysz swój lokal i nie płacisz czynszu? - No to sorry, nie licz na luksusy - mówi miasto. I zapowiada nowe zasady mieszkaniowe
Do tej pory było tak: Iksiński nie płacił czynszu, zaniedbywał komunalne lub socjalne mieszkanie, sikał w przedpokoju, palił meblami w salonie. I co? I dostawał wyrok eksmisyjny, ale z prawem do lokalu, wiec Zakład Gospodarki Mieszkaniowej... przenosił go do innego swojego socjalnego mieszkania (których ma 488)! - Takie są przepisy - komentuje krótko szef ZGM-u Paweł Jakubowski.
W ten sposób kłopotliwi lokatorzy zapuszczali i niszczyli coraz to nowe nieruchomości. A dług czynszowy najemców wobec Zakładowi Gospodarki Mieszkaniowej przez lata urósł do niebotycznych 54 mln zł!
Podobne problemy były w całym kraju. Np. w Nowej Soli mieszkańcy nowych budynków socjalnych (postawionych za 2,5 mln zł!) doprowadzili je do ruiny w 4 lata! Po tym, jak nagłośnił to prezydent Wadim Tyszkiewicz, mówiła o tym cała Polska.
Dla sprawdzonych
Problem jest palący także w Gorzowie, bo teraz na mieszkanie socjalne od magistratu czeka 989 rodzin. 143 z nich to familie po prostu biedne. Jednak aż 846 z nich to rodziny biedne i z orzeczoną przez sąd eksmisją na koncie. Dlatego w najnowszym raporcie o gorzowskim mieszkalnictwie socjalnym napisano w końcu wprost: dość traktowania wszystkich tak samo!
Teraz lepsze lub odnowione lokale socjalne mają trafiać do rodzin, które gwarantują regularne płacenie czynszu i troskę o lokal - czyli tych z listy 143 nazwisk.
A lokatorzy, którzy już pokazali, że nie dbają o to, co mają, dostaną „lokale o obniżonej wartości technicznej”.
Dlaczego to ważna decyzja? Bo urząd po latach załamywania rąk wziął się za mieszkaniowy problem. Właśnie zakończył się wielki remont 20 mieszkań socjalnych. Kompleksowe prace kosztowały ponad 700 tys. zł. I urząd chce mieć pewność, że nowi najemcy to uszanują.
Tym bardziej, że... już podpisano umowę na remont kolejnych 93 pustostanów za 1,3 mln zł.
Z tego wynika, że ZGM będzie zaraz miał 113 odremontowanych lokali socjalnych i pomieści w nich niemal wszystkie rodziny bez eksmisji.
Torby przed drzwi
A te z eksmisjami? Mają zajmować mieszkania odzyskiwane „z ruchu ludności” czyli po zmarłych najemcach czy ludziach, którzy odstąpili od umowy z ZGM-em.
To jednak i tak ostatecznie nie rozwiąże problemu, bo kolejka rodzin ciągle rośnie. A eksmisje bez prawa do lokalu (czyli człowiek zostaje wystawiony z torbami przed drzwi) są ciągle rzadkością.
Zaczęto je wykonywać w 2012 r. Wtedy było ich osiem. W 2013 r. - 10, w 2014 r. - 15, w 2015 r. - 14, w 2016 r. - siedem i w tym też ma być ich siedem.