To nie była zwykła różnica zdań. Rada rozdarta na pół?

Czytaj dalej
Fot. Józef Piasecki
Józef Piasecki

To nie była zwykła różnica zdań. Rada rozdarta na pół?

Józef Piasecki

Zarząd powiatu bez absolutorium. Czy głosowanie było polityczne? Dziesięć osób było za, ośmiu przeciw, dwóch radnych się wstrzymało od głosu.

Na ostatniej sesji rady powiatu nowosolskiego, w czwartek, emocje narastały z każdym kolejnym punktem. Sprawozdanie z wykonania budżetu za rok 2016 zostało przyjęte jednogłośnie. Były oklaski, a skarbnik otrzymała kwiaty od starosty. Śladową dyskusję nad budżetem spuentował przewodniczący rady: - Radni nie mają pytań, także z tego względu, że autorytet i doświadczenie pani skarbnik są gwarantem tego, że przygotowane materiały są na najwyższym poziomie – stwierdził Jarosław Suski. I to był koniec konsensusu. Puszka Pandory otworzyła się podczas udzielania absolutorium dla zarządu powiatu. Okazało się, że istnieje potężny rozdźwięk w rozumieniu tego, jak ocenić zarząd za jego pracę. Starosta Waldemar Wrześniak przedstawił inwestycje oświatowe i inne działania, które doprowadziły do tego, że coraz więcej uczniów wybiera szkoły na terenie powiatu, a także pojawiają się młodzi spoza powiatu. Usłyszeliśmy także o wielkich projektach inwestycyjnych. Przy dochodach w wysokości 83,662 mln zł, osiągnięto nadwyżkę budżetową w wysokości ponad 450 tys. zł. Nie przekonało to nieprzekonanych. Podczas głosowania, przy dziesięciu glosach „za”, ośmiu radnych z PSL było „przeciw” a dwóch radnych z PiS wstrzymało się od głosu. Zarząd powiatu nie otrzymał absolutorium.

Starosta zdenerwował się, zarzucając radnym ludowcom polityczne głosowanie. W. Wrześniak stwierdził, że głosowanie i uzasadnienia radnych PSL i Grzegorza Zwarycza z PiS są czysto polityczne. – Pokazanie niezadowolenia w porównaniu do skali działań zarządu są nieadekwatne. Konkretne cyfry związane z inwestycjami są bardziej priorytetowe niż chodzenie i namawianie do tego, żeby ktoś startował na dyrektora szkoły – mówił starosta, który odniósł się w ten sposób do wcześniejszej wypowiedzi Andrzeja Ziarka z PSL, który stwierdził, że trzeba było postarać się, żeby dotychczasowa dyrektor liceum wystartowała w konkursie, skoro szkoła teraz tak dobrze funkcjonuje.

Radny PSL Andrzej Ziarek nie wytrzymał i zapytał na czym polega to działanie polityczne. – Czy to, że starosta powołał czwartego etatowego członka zarządu jest działaniem politycznym? Wielokrotnie tłumaczyłem, że totalnie się z tym nie zgadzam – argumentował podniesionym tonem radny z PSL.

- Powoływanie się na plotki przez radnego Andrzeja Ziarka, co zresztą oburzyło również pracowników starostwa siedzących na sali, a także jego wypowiedź dotyczących namawiana na stanowisko dyrektora szkoły to kompromitacja wiceprzewodniczącego – skomentował starosta. - Zarząd ciężko pracował i są tego efekty. Wydaliśmy na inwestycje 13,5 mln zł, uzyskaliśmy 23,5 mln zł dofinansowania, dzięki kampanii promującej szkolnictwo i modernizację szkół ponadgimnazjalnych coraz więcej uczniów zostaje w powiecie nowosolskim. W 2014 – 188 uczniów uczyło się poza powiatem, rok temu było ich tylko 112. Udało się doprowadzić do końca działanie, jakim było wyburzenie budynków po dawnej fabryce „Odra”. Za to wszystko serdecznie jeszcze raz dziękuję naczelnikom wydziałów starostwa, dyrektorom i kierownikom jednostek oraz wszystkim pracownikom - powiedział starosta. Waldemar Wrześniak zauważył, że "zakwestionowanie wydatków jest śmieszne, bo wszystkie działania były przecież zatwierdzane przez radę powiatu na sesjach, jednomyślnie".

Grzegorz Zwarycz także zabrał głos w związku z oskarżeniem o polityczne działania. – Jeżeli to było działanie polityczne to cała trójka z PiS powinna zagłosować podobnie – argumentował radny. Tymczasem wicestarosta Przemysław Ficner, jako jedyny z PiS zagłosował za absolutorium.

Radny Mirosław Olejniczak stwierdził, że absolutorium to efekt wsłuchiwania się także w to, co mówi opozycja. - Jak się wsłuchiwać w głos opozycji, kiedy przewodniczący klubu mówi, że nie będzie dyscypliny i że każdy będzie mógł wypowiedzieć się indywidualnie? - zastanawiał się starosta.
Nerwowa atmosfera na sali obrad panowała już do końca sesji.

Józef Piasecki

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.