To była ważna debata o Polsce [wideo]

Czytaj dalej
Fot. European Parliament
Maciej Deja maciej.deja@polskapress.pl

To była ważna debata o Polsce [wideo]

Maciej Deja maciej.deja@polskapress.pl

Wystąpienie premier Polski Beaty Szydło na plenarnym posiedzeniu Parlamentu Europejskiego w Strasburgu wywołało gorącą dyskusję

Polski rząd znalazł się we wtorek pod europejskim pręgierzem. Podczas debaty w Parlamencie Europejskim w Strasburgu politycy z wielu krajów nie żałowali słów krytyki obecnej ekipie, która w ekspresowym tempie dokonuje fundamentalnych zmian w kraju. Nie brakowało jednak również wyrazów poparcia dla polskiej premier i Polaków, wyjątkowo aktywni byli również polscy europarlamentarzyści.

To były bardzo gorące chwile dla polskiej premier Beaty Szydło i naszego kraju, gdy rozpoczęła się wtorkowa debata w Parlamencie Europejskiem w Strasburgu poświęcona sytuacji w naszym kraju. PE miał zastrzeżenia do zmian dokonywanych w pracy Trybunału Konstytucyjnego oraz nowej ustawie medialnej. Zarówno podczas debaty, jak i poprzedzających ją spotkań i rozmów Beata Szydło mówiła, iż dobrze się stało, że doszło do tego spotkania, bo jest to okazja do rozwiana nieporozumień narosłych, jej zdaniem, wokół reform przeprowadzanych przez obecną ekipę rządzącą.

Zaczęło się spokojnie, gdy głos zabrał szef holenderskiej dyplomacji Bert Koenders. Przypomniał on, że debata jest wywołana środkami, które wdrożył rząd polski. Wiadomo, że stanowią one ważny element demokracji. Pluralizm i wolność mediów stanowią fundamentalny filar demokracji. Przypomniał również historię najnowszą Polski, dziękując przy okazji za pomoc polskich żołnierzy w walkach na terenie jego ojczyzny podczas II wojny światowej.

Po nim przemawiał Frans Timmermans, wiceprzewodniczący Komisji Europejskiej. Wyjaśnił, że Komisja Europejska musiała rozpocząć procedurę praworządności wobec Polski ze względu na wydarzenia wokół Trybunału Konstytucyjnego w Polsce. Dodał, że należy się przyjrzeć nowej ustawie medialnej.

Następnie głos zabrała premier Beata Szydło, która wyjaśniała, jak wygląda sytuacja w Polsce. - Wprowadzamy zmiany dlatego, że polscy obywatele opowiedzieli się w demokratycznych wyborach za nimi - tłumaczyła. Szefowa polskiego rządu zapewniała, że Polacy są i chcą być częścią Europy. - Głosy oceniające Polskę, nasze państwo, rząd i obywateli wynikają z niedoinformowania. Mam nadzieję, że są one w mniejszości. Wiemy doskonale, że tylko Europa zjednoczona siłą swoich państw jest gotowa mierzyć się z wyzwaniami, jakie przed nią stoją - zapewniała Szydło.

Premier przekonywała, że wolność jest dla Polaków najważniejsza i nigdy z niej nie zrezygnujemy. Beata Szydło zwracała też uwagę, że mimo pozytywnego wizerunku Polski w Europie wielu jej mieszkańcom nie najlepiej się żyje. Wymieniała problemy z bezrobociem, szczególnie wśród młodych, problemy ekonomiczne dotykające dzieci i starszych.

Premier tłumaczyła, jak wygląda sytuacja Trybunału Konstytucyjnego i mediów publicznych. - Trybunał ma się dobrze, pracuje i nic się nie dzieje. Musieliśmy zmienić ustawę, bo poprzednia koalicja uchwaliła ustawę umożliwiającą wybór 14 z 15 sędziów. Nasza ustawa umożliwia wskazanie 8 z 15 sędziów przez opozycję, bo szanujemy ją - przekonywała Szydło, zapewniając, że trwająca wokół trybunału polemika ma charakter polityczny, więc powinna być rozwiązywana w Polsce. - Jesteśmy otwarci na dialog i debatę. Chcemy wspólnie rozwiązywać polskie problemy i chcemy czuć wsparcie Unii Europejskiej. Jestem przekonana, że w porozumieniu będziemy budować wspólną przyszłość UE - zakończyła Beata Szydło.


Wypowiedź Beaty Szydło.
EBS/x-news

Po wystąpieniu pani premier europarlamentarzyści zadawali pytania i komentowali sytuację w Polsce i zasadność debaty. Brytyjczyk Syed Kamall zwracał uwagę, że podczas niedemokratycznych działań poprzedniego rządu UE była bierna.

Lider liberałów Guy Verhofstadt ostrzegł przed przesuwaniem się na Wschód. - Wiem, że nie jesteście zwolennikiem Putina, ale obawiam się, że podoba mu się to, co robicie. On marzy o osłabieniu Europy. Pani premier, proszę o kierowanie się w swoich decyzjach dobrem narodu - zaapelował.

Jak zwykle zamieszanie wywołał Janusz Korwin-Mikke. - Ja demokracji nienawidzę. Ale skoro chcieliście, to macie - w demokratycznych wyborach zwyciężył PiS. Więc niech robią, co chcą. Myślicie, że to zła partia? Zgadzam się, ale wyobraźcie sobie w takim razie, jak złe były poprzednie partie. A UE powinna być zniszczona - zakończył.

Ogromną owację od gości (których uspokajał Martin Schulz) otrzymał również Ryszard Legutko, który zwrócił uwagę na podwójne standardy w postępowaniu UE. - Skąd Komisja czerpie informacje? Kto wam przygotowuje analizy polityczne? Przyznajcie się, że jesteście z faktami na bakier - krytykował.

Petr Mach, czeski europarlamentarzysta, wystąpił z plakietką: „Jestem Polakiem”, pokazując swoją solidarność z naszym krajem. - Mamy do czynienia ze skandalem, który może doprowadzić do pozbawienia Polski głosu. To żałosne - komentował.

Na zakończenie premier Szydło podsumowała dyskusję.

- Nie lękajmy się budować równej, sprawiedliwej Europy. Polak nie zasługuje na to, by być na cenzurowanym - powiedziała.

Autor: Maciej Deja

Maciej Deja maciej.deja@polskapress.pl

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.