To był dzień pamięci o walce Julii z rakiem [zdjęcia]
W Inowrocławiu zorganizowano „Onko-Dzień”. Była okazja do spotkania ze specjalistami i osobami, które zmagały się z chorobą.
1 września ubiegłego roku na chorobę nowotworową zmarła Julia Głowacka. Inowrocławianka była bohaterką artykułów w „Gazecie Pomorskiej”, bo walkę z rakiem prowadziła z uśmiechem na twarzy.
Choć choroba okazała się silniejsza od niej, Julia stała się symbolem siły i odwagi. Dla uczczenia inowrocławianki w Teatrze Miejskim odbył się wczoraj pierwszy „Onko-Dzień. WyGraj z Rakiem”. Wydarzenie zorganizowała Hania Leśniewska, kuzynka Julii. Wsparło ją Stowarzyszenie „Nowa Para Butów”, a także Kujawskie Centrum Kultury.
W uroczystym otwarciu „Onko-Dnia” uczestniczyli m. in. prezydent Ryszard Brejza oraz dr Zenon Lewicki, naczelny lekarz Szpitala Wielospecjalistycznego im. dra Ludwika Błażka w Inowrocławiu.
Odbyły się spotkania z onkologami, psychologami, terapeutami, księżmi, specjalistami od probiotyków i paniami po amputacji piersi, czyli „Amazonkami”. Wieczorem na deskach teatru wystąpili w koncercie „Pamięci Julii” Mariusz Lubomski i artyści z Piwnicy pod Baranami.
Bardzo ważnym punktem „Onko-Dnia” były wystąpienia blogerek, wolontariuszek oraz osób, które stoczyły walkę z rakiem. Znana pisarka, Katarzyna Grochola mówiła: - Przechodziłam moment mocnego użalania się nad sobą. Miałam trzydzieści lat i uważałam, że to niesprawiedliwe, że jestem chora.
Celebrytka przyznała, że szybko otrząsnęła się z tego stanu, gdy na szpitalnym korytarzu ujrzała matkę wioząca na wózku chore na raka dziecko. Doszła wówczas do wniosku, że ma szczęście, że to nie ona pcha taki wózek z własnym dzieckiem.
Z kolei blogerka Marzena Erm opowiadała o tym, że nie potrafiła poinformować swoich bliskich o chorobie nowotworowej. - Bałam się ich reakcji.
Dodała też, że walka z rakiem dała jej siły i wzmocniła poczucie wartości.