W zbliżającym się sezonie na drugoligowych parkietach nie zobaczymy już zespołu włocławskiego Towarzystwa Koszykówki Młodzieżowej.
Przypomnijmy, że w dwóch poprzednich do ostatniego meczu włocławski klub walczył o utrzymanie drugoligowego statusu. W minionym zadecydowało o tym wyjazdowe zwycięstwo (jedyne w rozgrywkach) z AZS Politechniką Poznań.
Idea składu drugoligowej drużyny opierała się na dwóch umownych filarach. Pierwszy to ogrywanie wychowanków marzących o seniorskim baskecie, drugim stworzenie szansy doskonalenia umiejętności przez zawodników, którzy pod koniec młodzieżowego etapu kariery związali się z Anwilem. Szybko jednak okazało się, że praktyczna realizacja pomysłu jest szalenie trudna.
Przed pierwszym drugoligowym sezonem z zespołem rozstał się Bartosz Jankowski. Wybrał Asseco Gdynia, które oferowało zdecydowanie większą możliwość grania. Gorzej było po sezonie gdy kilku wychowanków (Stefan Marchlewski, Przemysław Zygmunciak) zdecydowała się na wyjazd do USA. Mogący ich zastąpić Filip Drozdowski i Mariusz Woroniecki skuszeni zostali przez poznańską Biofarmę. Bardziej od nich doświadczony Adrian Warszawski przyjął propozycję beniaminka TBL Miasto Szkła Krosno (od tego sezonu grać ma w czołowym zespole 1. ligi Sokole Łańcut).
Tak znaczny odpływ wystawia dobre świadectwo szkoleniowcom TKM. W nieoficjalnej klasyfikacji rozgrywek młodzieżowych za siedem ostatnich sezonów (na jednakowej zasadzie punktowane były miejsca w finałach mistrzostw kraju) TKM z dorobkiem 53 punktów znalazł się na 5. miejsce w kraju wyprzedzony przez WKK i Śląsk Wrocław, Trefl Sopot i Asseco Gdynia.
Nie sprawdziła się też idea wzmacniania drugoligowej ekipy przez młodych graczy trenujących z Anwilem. Jedynym był dwa sezony temu Kamil Hanke. Pozostali, łącznie z Rafałem Komendą, to wychowankowie TKM.
Prawdopodobnie zespół TKM Włocławek zgłoszony będzie do rozgrywek trzeciej ligi, która dla juniorów starszych i juniorów ma być etapem zdobywania doświadczenia.